Sąd Najwyższy: wybór „spośród sędziów" nie oznacza wyboru „przez sędziów"

Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej odrzucił wniosek o przeprowadzenie tzw. testu niezawisłości i bezstronności.

Publikacja: 24.06.2024 08:51

Sędzia Kamil Zaradkiewicz na sali Sądu Najwyższego

Sędzia Kamil Zaradkiewicz na sali Sądu Najwyższego

Foto: PAP/Kalbar

mat

Postanowienie (sygn. akt ​III CB 44/24) w piątek 21 czerwca 2024 r. wydał jednoosobowo sędzia SN Kamil Zaradkiewicz. Wniosek dotyczył zbadania spełnienia przez sędziego Mariusza Łodko wymogów niezawisłości i bezstronności w sprawie o dział spadku.

W uzasadnieniu opisanym na stronie Sądu Najwyższego stwierdzono, że „tylko sposób powoływania tzw. sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa według standardu tzw. łańcucha demokratycznej legitymizacji tego organu odpowiada wymaganiom konstytucyjnym (...)".

Dalej sędzia Zaradkiewicz wskazał, że demokratyczna legitymizacja sprawowania władzy państwowej zakłada, że łańcuch nominacyjny można „prześledzić" wstecz do obywateli i że w odpowiednim zakresie działania piastunów władzy publicznej są wystarczająco legitymizowane pod względem treści. Jak zaznaczył, dotyczy to także Krajowej Rady Sądownictwa oraz sędziów sprawujących wymiar sprawiedliwości. - Nakazowi temu nie tylko nie stoi na przeszkodzie, ale wręcz wymaga go upoważnienie zawarte w art. 187 Konstytucji, który stanowi, że sposób wyboru członków KRS określa ustawa, nie przesądzając jednocześnie, jak mandat demokratyczny sędziów wybranych do Rady miałby być kształtowany. Jest przy tym oczywiste, na co wielokrotnie wskazywano uwagę, iż wybór „spośród sędziów" nie oznacza wyboru „przez sędziów". Przeciwnie, zasady państwa demokratycznego i suwerenności i zwierzchnictwa Narodu (art. 2 i 4 Konstytucji RP) wykluczają przyjęcie przez ustawodawcę modelu tzw. korporacyjno-kooptacyjnego - czytamy.

Deficyt mandatu demokratycznego może skutkować oceną braku niezawisłości sędziego

Zdaniem Zaradkiewicza, tej legitymacji nie mają natomiast sędziowie jako grupa zawodowa, choćby z tego względu, iż "dokonywali przed 2018 r. wyboru tzw. sędziowskiej części KRS nie jako organy władzy publicznej o legitymacji demokratycznej wywodzonej z aktu wyboru obywateli Konstytucja RP nie przewiduje i nie dopuszcza możliwości kształtowania składów konstytucyjnych organów władzy publicznej w taki sposób, tj. poprzez kooptację lub wybory w ramach jednej grupy zawodowej. Taki model KRS jest sprzeczny ze standardem wynikającym z art. 2 i art. 4 ust. 2 Konstytucji RP (zasada demokracji)".

Zaradkiewicz wskazuje, że okoliczność powołania sędziego może mieć znaczenie dla oceny jego niezawisłości i bezstronności wówczas, gdy w ramach procedury nominacyjnej osoba oceniana nie dysponowała wystarczającą legitymacją demokratyczną. "Deficyt mandatu demokratycznego tak ukształtowanego organu może skutkować oceną braku niezawisłości sędziego, w szczególności wówczas, gdy w związku z pełnieniem czynności lub poza służbą podejmuje wespół z władzą polityczną – wykonawczą i ustawodawczą – aktywne działania na rzecz przywrócenia niekonstytucyjnego trybu wyboru kandydatów na urząd sędziego (tzw. modelu korporacyjno-kooptacyjnego)" - dodaje.

Czytaj więcej

Testy w Sądzie Najwyższym zupełnie się nie sprawdzają

Postanowienie (sygn. akt ​III CB 44/24) w piątek 21 czerwca 2024 r. wydał jednoosobowo sędzia SN Kamil Zaradkiewicz. Wniosek dotyczył zbadania spełnienia przez sędziego Mariusza Łodko wymogów niezawisłości i bezstronności w sprawie o dział spadku.

W uzasadnieniu opisanym na stronie Sądu Najwyższego stwierdzono, że „tylko sposób powoływania tzw. sędziowskiej części Krajowej Rady Sądownictwa według standardu tzw. łańcucha demokratycznej legitymizacji tego organu odpowiada wymaganiom konstytucyjnym (...)".

Pozostało 84% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach