Prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez Ministra Sprawiedliwości w toku kadencji m.in. w przypadku rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych oraz gdy dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości — przypomina resort. Samo odwołanie poprzedzone jest jednak wystąpieniem Ministra Sprawiedliwości do kolegium właściwego sądu o opinię w sprawie planowanej decyzji kadrowej. I z takimi wnioskami wystąpił w poniedziałek minister Adam Bodnar.
O odwołanie prezesów wnioskowali sędziowie
Wniosek do kolegium Sądu Okręgowego w Toruniu dotyczy odwołania z pełnionej funkcji prezesa Sądu Rejonowego w Toruniu Krzysztofa Dąbkiewicza. Analogiczny wniosek wysłany został do kolegium Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim ws. odwołania Bartłomieja Szkudlarka pełniącego funkcję prezesa Sądu Rejonowego w tym mieście. Jednocześnie z dniem 21 maja 2024 r. minister zawiesił obu prezesów w pełnieniu czynności.
Czym uzasadnia swoje wnioski minister Adam Bodnar? W obu przypadkach tym, że w ich wyborze nie brał udziału samorząd tworzony przez ogół sędziów sądów rejonowych. Taka była praktyka za kadencji Zbigniewa Ziobry po tym, jak w 2017 r. doszło do zmiany przepisów Ustawy o ustroju sądów powszechnych, która wyeliminowała wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów. "Doprowadziło to do sytuacji, w której na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów Minister Sprawiedliwości zaczął wyznaczać osoby nie posiadające wystarczającego doświadczenia orzeczniczego i menedżerskiego. Kandydaci na prezesów i wiceprezesów sądów byli wybierani według klucza pozamerytorycznego, co w wielu przypadkach znacząco obniżyło standard zarządzania sądami." - zaznacza MS.
Czytaj więcej
Trybunał Konstytucyjny uznał w czwartek, że rozporządzenie ministra sprawiedliwości z 6 lutego 2024 r., zmieniające regulamin sądów powszechnych bez opinii Krajowej Rady Sądownictwa jest niezgodne z Konstytucją. Chodzi o wyłączanie tzw. neosędziów.
W przypadku Krzysztofa Dąbkiewicza minister powołuje się także na apel 47 sędziów Sądu Rejonowego w Toruniu o odwołanie prezesa sądu z uwagi na podpisanie listy poparcia sędziego Łukasza Piebiaka, kandydyjącego do tzw. neo-Krajowej Rady Sądownictwa. Dąbkiewicz miał też wykazywać brak zaangażowania w działania mające na celu poprawę sytuacji w sądzie. "Przeprowadzona przez niego reorganizacja koncentrowała się na pogarszaniu sytuacji i wręcz personalnym nękaniu sędziów, którzy występowali w obronie praworządności, m.in. podejmował próby przenoszenia wybranych sędziów do innych pionów orzeczniczych bez merytorycznego i formalnego uzasadnienia — czytamy w komunikacie resortu.