W poniedziałek informowaliśmy, że Anna Kalbarczyk złożyła do ministra Adama Bodnara prośbę o cofnięcia jej do starego, praskiego sądu, w którym orzekała od 2006 r do 2016. Z niego została delegowana do orzekania w Sądzie Apelacyjnym, a w 2019 roku dostała nominację na sędziego tego sądu od wadliwej Krajowej Rady Sądownictwa. Prezydent powołał sędzię Kalbarczyk w grudniu 2020 roku prezydent. Anna Kalbarczyk, choć była neo-sędzią - cieszy się w środowisku opinią sędziego przestrzegającego konstytucji i orzecznictwa trybunałów międzynarodowych.
Bodnar pozytywnie o decyzji Kalbarczyk
Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar pozytywnie ocenił decyzję sędzi Kalbarczyk i deklarację wzięcia udziału w legalnym konkursie przed KRS. W jego opinii w swojej pracy orzeczniczej sędziowie muszą brać pod uwagę obowiązujące prawo międzynarodowe. Jest to bowiem warunek konieczny dla zachowania bezstronności i niezależności sądów.
Czytaj więcej
Sędzia Anna Kalbarczyk z Sądu Apelacyjnego w Warszawie chce poddać się weryfikacji lub ponownie wystartować w konkursie. Ponadto złożyła do ministra Adama Bodnara prośbę o cofnięcia jej do starego sądu.
W liście przesłanym do Ministra Sprawiedliwości sędzia Anna Kalbarczyk podkreślała, że procedura jej nominacji do Sądu Apelacyjnego w Warszawie była wadliwa. Zaznaczyła także, iż kierownictwo SA w Warszawie – sędziowie Piotr Schab oraz Przemysław Radzik – a także zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Michał Lasota, stosowali wobec niej szereg działań – jej zdaniem – ukierunkowanych na nękanie. Miało do nich należeć m.in. wszczynanie nieuzasadnionych postępowań dyscyplinarnych za orzeczenia, w których stosowała ona wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Czytaj więcej
Wiedziałam, że ta nominacja jest do potwierdzenia – mówi Anna Kalbarczyk, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie, która chce się poddać ponownej weryfikacji.