Autorem pytania prejudycjalnego, które poznała "Rzeczpospolita", jest Paweł Księżak z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego.
Społeczni sędziowie
Rozpatrując typową skargę nadzwyczajna w sprawie sporu kredytobiorców z bankiem na tle rozliczenia kredytu we frankach, w szczególności nie uwzględnienia ich konsumenckiej ochrony, sędzia Księżak skierował do TSUE pytanie o status ławników w świetle prawa unijnego. Brzmi ono: czy art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii w związku z art. 47 akapit drugi Karty Praw Podstawowych UE, sprzeciwia się przepisom polskim, przewidującym, że sąd ostatniej instancji (SN) rozpoznający skargę nadzwyczajną orzekając w składzie obejmującym ławnika SN, który nie jest sędzią SN, został powołany do pełnienia tej funkcji bezpośrednio przez władzę ustawodawczą - Senat, zwykłą większością, na podstawie ogólnych kryteriów wyboru, bez możliwości sądowej kontroli powołania, na 4- letnią kadencję.
W uzasadnieniu sędzia podkreśla, że nie pyta o racjonalność włączenia ławników na ten poziom sądownictwa, który wymaga znaczącej wiedzy prawniczej podczas gdy ławnicy nie muszą być prawnikami, ani nawet posiadać wykształcenia wyższego. Przyjęte rozwiązanie wydaje się już na pierwszy rzut oka nieracjonalne i systemowo niespójne, gdyż na tym etapie sprawy nie przeprowadza się już postępowania dowodowego ani oceny dowodów, lecz wyłącznie bada prawidłowość zastosowania przepisów. Nieefektywność czy nieadekwatność rozwiązań prawnych nie powoduje jednak sama w sobie naruszenia postanowień traktatowych, wątpliwości budzi czy tak ukształtowana instytucja ławnika SN, w kontekście cech jakie musi posiadać sąd w rozumieniu prawa unijnego.
Czytaj więcej
Rada Ławnicza Sądu Najwyższego zaleca nowo wybranym, aby powstrzymali się z orzekaniem do czasu wyjaśnienia statusu sędziów tego sądu, którzy ich zdaniem są powołani niezgodnie z konstytucją.
Porównanie z sędziami
- Skoro wieloetapowa procedura wyboru sędziów budzi wątpliwości ze względu na to, że na jednym jej etapów Sejm dokonuje wyboru spośród sędziów kandydujących do Krajowej Rady Sądownictwa, która następnie nominuje kandydatów do pełnienia funkcji sędziego, to tym bardziej wątpliwości budzi procedura, w której władza ustawodawcza bezpośrednio powołuje członków składów orzekających w SN, zarówno z pominięciem KRS, jak i Prezydenta RP. Ponadto wybór ławników przez Senat nie podlega żadnej kontroli ze strony władzy sądowniczej - wskazuje sędzia Księżak.