30 grudnia 2022 r przeszła Pani w stan spoczynku. Przed czasem. Mogła Pani przecież orzekać - zresztą za zgodą ministra sprawiedliwości - do 2025 roku. Skąd więc ta rezygnacja?
Wcześniej nie byłam skłonna podjąć takiej decyzji. Podjęłam ją jednak ostatecznie po przeczytaniu w maju 2022 r projektu zmian w Prawie o ustroju sądów powszechnych mającym wejść w życie w 2023 r. Według tego projektu sędziowie, którzy osiągnęli wiek uprawniający do przejścia w stan spoczynku, nie ukończyli 70 lat i orzekają dalej, musieliby automatycznie przejść w stan spoczynku w ciągu sześciu miesięcy od chwili wejścia w życie tej nowelizacji. Skoro więc i tak nie mogłabym pracować do 2025 r., postanowiłam odejść sama w wybranym przez siebie momencie. Zdecydowałam zatem, że od 30 grudnia będę już sędzią w stanie spoczynku, a trzy miesiące przed tą datą, zgodnie z przepisami, poinformowałam przełożonych o swojej decyzji.
Czytaj więcej
Poziom przygotowania prokuratorów i adwokatów się obniża – mówi Barbara Piwnik, odsunięta od procesu o zabójstwo.
Może warto było poczekać na dalsze losy tego projektu. Przecież nic się nie wydarzyło...Jak zresztą w przypadku wielu projektów Ministerstwa Sprawiedliwości...
Nie warto było. Odeszłam na swoich warunkach.