Przypomnijmy - w środę prezydent Andrzej Duda odniósł się do informacji, że cztery międzynarodowe organizacje sędziowskie domagają się unieważnienia polskiego KPO. Autorzy skargi tłumaczą, że ich celem jest wyegzekwowanie od Komisji Europejskiej pełnej realizacji orzeczeń TSUE przed podjęciem decyzji o wypłacie środków unijnych dla Polski.
- To swoisty dzwonek alarmowy dla władz innych państwa UE, jak widać środowiska sędziowskie po prostu chcą władzy. To są środowiska, które właściwie nie są nigdzie w demokratyczny sposób wyłonione - mówił prezydent w Radiu Zet.
Czytaj więcej
Cztery międzynarodowe organizacje sędziowskie domagają się unieważnienia polskiego KPO. Wniosły w tej sprawie skargę do Sądu UE, który jest sądem pierwszej instancji działającym w ramach Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu - informuje Onet.
Szef największe stowarzyszenia sędziów w Polsce "Iustitia" prof. Markiewicz w rozmowie z OKO.press podkreślił, że sędziów nie interesuje polityka, tylko przestrzeganie prawa i Konstytucji.
- Nie jesteśmy politykami w togach, jak próbuje się nas dyskredytować. To nie my pracujemy w ministerstwie sprawiedliwości. To nie my otrzymujemy posady od szefa Solidarnej Polski [ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry – red.]. To nie my dostaliśmy od Sejmu posady w neo-KRS – powiedział prof. Markiewicz. - Odsyłam do Konstytucji, na którą przysięgał prezydent. Tam jest napisane, kto sprawuje wymiar sprawiedliwości w Polsce i jakie są zasady trójpodziału władzy - dodał szef "Iustitii".