Jak podkręśla sędzia Tuleya w tym roku wydano wyrok, który nakazuje jego przywrócenie do pracy na stanowisku sędziego. Mimo to nie ma on narzędzi prawnych do jego egzekwowania i przymuszenia jego własnego sądu oraz prezes tego sądu, by przywrócił go w szeregu swoich pracowników. Jak przypomina jednak, nie jest to pierwsze postępowanie oraz wyrok, które nie jest respektowane, wykonany nie był m.in. wyrok TSUE z lipca 2021 roku, który mówł o przywróceniu sędziów zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną.
W podobnej sytuacji jest sędzia Piotr Gąciarek, który również nie może wykonywać swojego zawodu i jak określa jest to kuriozalne, by musiał walczyć o przywrócenie do pracy - chciałbym aby prezes każdego sądu przestrzegał prawa. Jego zdaniem przyczyną takiego działania prezesów sądów jest bycie zależnym od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, jak powiedział prezesi, to "jego ludzie". Podkreślił również, że nie przywrócenie sędziów do pracy, to kierowanie się swoim interesem i dobrostanem, a nie interesem publicznym.
Sędziowie przyznali jednak, że ostatnia wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej zgodnie, z którą nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie jest wystarczająca do wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy, napawa ich nadzieją. Sam Igor Tuleya przyznał, że krytycznie przyglądał się działaniom Komisji, czy faktycznie chcą walczyć o i dla wartości, czy też trzymają się biurokracji. Von der Leyen pokazała, że Bruksela wczytuje się w polskie ustawodawstwo i jest świadoma dalej występujących problemów.
Czytaj więcej
Nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, likwidująca Izbę Dyscyplinarną, nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Z jej słów wynika, że bez rozwiązania tego problemu nie dojdzie do wypłaty Polsce środków z KPO. Niezależnie od tego, bezzwrotne dotacje dla Polski i tak zostaną zmniejszone o 1,3 mld euro.
Słowa szefowej KE pozytywnie ocenił sędzia Gąciarek, który powiedział, że instytucje europejskie są sprzymierzeńcami w walce o ochronę praworządności w Polsce. Wskazał jednak, że reakcja ze strony Unii mogłaby nie być tak szybka bądź też surowa, gdyby nie akcje informacyjne prowadzona przez środowisko prawnicze oraz nakładanie presji. Jak powiedział zmiana Sądu Najwyższego to nie koniec, ponieważ dalej "działa nowotwór jakim jest KRS".