Pociągnięcia do odpowiedzialności karnej sędziego SN w stanie spoczynku chce prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Zarzuca, że Edward M. w styczniu 1982 r. jak sędzia sądu wojskowego - funkcjonariusz państwa komunistycznego - brał udział w wydaniu wyroku skazującego cztery osoby (jedną na 1,5 roku więzienia, a trzy na 1 rok). W 1992 r. Sąd Najwyższy po rozpoznaniu rewizji nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego zmienił powyższy wyrok uniewinniając wszystkich oskarżonych.
Oskarżeni, a obecnie pokrzywdzeni, zostali skazani na wielomiesięczne kary pozbawienia wolności za to, że jako członkowie związku zawodowego NSZZ „Solidarność” w swoim zakładzie pracy zawiązali wraz z innymi osobami komitet strajkowy i prowadzili sondaż wśród części załogi przedsiębiorstwa w przedmiocie podjęcia akcji strajkowej, od czego jednak dobrowolnie odstąpili i zaapelowali o przystąpienie do pracy. Działania te stanowiły wyraz ich prawa do wolności myśli, sumienia i wyznania, obejmujący prawo uzewnętrzniania, w tym publicznego, poglądów i przekonań oraz prawo do tworzenia związków zawodowych i przystępowania do nich, zagwarantowanego także przez Konstytucję PRL i akty prawa międzynarodowego.
Sąd Najwyższy zauważył, iż jako podstawę wydanego orzeczenia sąd wojskowy zastosował dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym, który w dniu 14 grudnia 1981 r. nie został jeszcze opublikowany, przez co oskarżeni nie mogli zapoznać się z jego treścią, a tym samym nie mogli ponosić winy za swój czyn.
Ponadto sąd wojskowy z udziałem Edwarda M. nie skorzystał z możliwości odstąpienia od rozpoznania sprawy w trybie doraźnym, czego konsekwencją było m.in. obligatoryjne utrzymanie tymczasowego aresztowania oskarżonych oraz pozbawienie ich prawa do wywiedzenia środków odwoławczych od orzeczeń wydanych przez sąd rozpoznający sprawę w tym trybie.