We wtorek przed ID SN miało dojść do posiedzenia w sprawie uchylenia (lub nie) immunitetu sędziemu Dariuszowi S. z Łodzi. Czym zawinił? Miał po pijanemu spowodować kolizję w centrum Łodzi.
Według lokalnych mediów sprawą zajęli się policjanci z drogówki. Jak informowała wówczas tamtejsza prasa, kierowca hyundaia podczas manewru omijania, sędzia, miał uszkodzić dacię kierowaną przez 49-latka. Stróże prawa ukarali go za kolizję mandatem karnym w wysokości 220 zł i sześcioma punktami karnymi.
Natomiast jazda po pijanemu jest przestępstwem, za które grozi do dwóch lat więzienia. Dlatego sprawa trafiła do Prokuratury Krajowej w Warszawie, która przeprowadziła w tej sprawie dochodzenie.
Po jego zakończeniu Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpił do Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w Warszawie z wnioskiem o uchylenie sędziemu immunitetu, tak aby można było mu przedstawić zarzuty prokuratorskie i postawić go przed sądem.