Nigdzie nie jest opisana procedura takiego postępowania ani zasady wyliczania wysokości kary. Nasi rozmówcy nieoficjalnie przewidują, że może ona potrwać kilka miesięcy. Sąd najpierw poprosi o wyjaśnienia na piśmie, potem prawdopodobnie Polska poprosi o wysłuchanie stron i dopiero potem zostanie podjęta decyzja.
Likwidacja Izby
Równolegle KE chce, żeby Polska zapłaciła karę za niewykonywanie orzeczenia nakazującego likwidację Izby Dyscyplinarnej w obecnej formie, wydanego przez TSUE 15 lipca. W tym wypadku na razie wysłała list do Polski z żądaniem wykonania tego wyroku. Jeśli Polska dalej będzie łamała unijne prawo, to wtedy KE złoży wniosek do TSUE o nałożenie kar finansowych. W tym wypadku będzie musiała podać konkretne kwoty, biorąc pod uwagę wagę naruszenia prawa, czas trwania oraz możliwości finansowe państwa. Ta procedura potrwa nawet kilkanaście miesięcy. Na razie Polska ma dwa miesiące, żeby odpowiedzieć na list KE. Potem skieruje wniosek do TSUE. Jeśli nie będzie wniosku o tryb przyspieszony, to wyrok może zapaść na przełomie lat 2022–2023. Trybunał może, ale nie musi zdecydować o takich samych karach, jak chce KE.
– Orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości muszą być przestrzegane w całej UE. Jest to warunek konieczny do zbudowania i utrzymania niezbędnego wzajemnego zaufania zarówno między państwami członkowskimi, jak i obywatelami. Niedawne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości dotyczące niezawisłości sędziów w Polsce nie zostały w pełni wykonane w Polsce. Na przykład Izba Dyscyplinarna częściowo nadal prowadzi postępowania wobec sędziów, mimo że wszystkie te czynności miały zostać całkowicie wstrzymane. Dzisiaj podejmujemy dalsze kroki, aby zaradzić tej sytuacji, i jesteśmy gotowi współpracować z polskimi władzami w celu znalezienia rozwiązań – powiedziała Věra Jourová, wiceprzewodnicząca KE.
Obie decyzje KE mają być skutkiem zachowania polskiego rządu, który co prawda poinformował o zamiarze zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej w jej obecnym kształcie, ale przedstawiciele KE nieoficjalnie mówią, że nie dostali żadnych szczegółowych informacji, jak zamierza wykonać wyroki TSUE. Tymczasem w Izbie Dyscyplinarnej toczą się rozprawy, na których rozpoznawane są sprawy dyscyplinarne sędziów sądów powszechnych.
Zagrożone fundusze
Komisja podkreśla, że wniosek o kary finansowe za niewykonanie środka tymczasowego to w UE precedens – 2017 roku sprawa Białowieży, teraz Izba Dyscyplinarna.
– To nie jest łatwa decyzja, zajęło nam sporo czasu i dyskusji, żeby z takim wnioskiem wystąpić. Robimy to tylko dlatego, że jest to niezbędne i że TSUE bardzo jasno powiedział, co należy zrobić z Izbą Dyscyplinarną – mówi nieoficjalnie przedstawiciel KE.