Czemu ma służyć obowiązkowa mediacja na etapie przedsądowym w sprawach pracowniczych?
Ratio legis tych zmian jest nie tylko usprawnienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości poprzez kierowanie spraw, które już zawisły przed sądem, do mediacji, ale też wprowadzenie dalej idących usprawnień. Ma ono polegać na tym, żeby jak najmniej spraw w ogóle trafiało do sądów. Tryb mediacyjny w sprawach pracowniczych ma poprawić relacje pracownik–pracodawca, w które z definicji wbudowana jest możliwość pojawienia się sporów. Chodzi o to, by strony znajdowały rozwiązania, które nie doprowadzą do konfliktu, umożliwią zachowanie współpracy lub pozwolą się rozstać po znalezieniu rozwiązania, które usatysfakcjonuje obie strony.
Czytaj też: Sprawna mediacja ma pomóc Temidzie
A jak mediacja może pomóc w sprawach gospodarczych?
Chodzi o to, by upowszechnić wiedzę, że jeśli dochodzi do konfliktu podczas współpracy, najpierw próbujemy rozwiązać go w drodze mediacji, a dopiero potem idziemy do sądu. I znieść dzisiejszą fikcję prawną polegającą na rzekomym spełnieniu wymogu podjęcia próby polubownego załatwienia sprawy poprzez wezwanie drugiej strony do wykonania zobowiązania. To nie jest żadna profesjonalna i efektywna metoda zmierzająca do rozwiązania zaistniałego konfliktu.