Słowa premiera były odpowiedzią na pytania dotyczące wyroku TSUE i wywiadu, jaki I prezes SN udzieliła "Rzeczpospolitej". Małgorzata Manowska mówiła w nim o trudnej sytuacji Izby Dyscyplinarnej SN po tym, jak TSUE uznał, że system sędziowskich dyscyplinarek jest niezgodny z prawem UE.
W tym kontekście premier Mateusz Morawiecki został zapytany w czwartek na konferencji prasowej w Białystoku, jakie działania zamierza podjąć rząd w stosunku do Izby Dyscyplinarnej.
Premier powtórzył stanowisko polskich władz, że w sprawach ustrojowych, "w sprawach takich, gdzie UE nie posiada swoich kompetencji, istnieje nadrzędność prawa krajowego nad prawem europejskim".
Dodał jednak, iż "jesteśmy w sytuacji, kiedy może i należałoby dokonać przeglądu działania Izby Dyscyplinarnej SN". Jego zdaniem, w sprawach dotyczących odpowiedzialności sędziów, nie było widać wielkiej zmiany "względem tego, jak sytuacja wyglądała wcześniej".
- Ponieważ Izba Dyscyplinarna nie spełnia naszych oczekiwań, sądzę, że można przyglądnąć się jej funkcjonowaniu. Myślę, że ta refleksja pani I prezes jest bardzo słuszna i będziemy zastanawiali się w ramach Rady Ministrów, czy także nie skorzystać z już istniejących projektów - powiedział premier.