Niebezpieczni recydywiści będą mogli być osadzani w więzieniach na nieokreślony czas – zapowiada rządowy raport. Wcześniej w Szwecji były możliwe kary nieokreślone w czasie, tzw. internowanie, jednak sankcję tę zniesiono w 1981 r. Teraz wyraźnie legislacja kraju wraca do tej koncepcji.
Według autora raportu o ochronie społeczeństwa Stefana Reimera nowa kategoria sankcji i nowy rozdział w kodeksie karnym, tzw. kara bezpieczeństwa, to przełom w kryminalnej polityce kraju ostatnich czterech dekad. Oznacza totalny zwrot od uprzedniego koncentrowania się na sprawcy do zwrócenia uwagi na ofiarę i ochronę społeczeństwa – głosi motywacja projektu.
Czytaj więcej
Wysłużone pojazdy nie lądują na złomowiskach, tylko służą kryminalistom.
– To sankcja wymierzona w bardzo groźnych kryminalistów. Potrzeba ochrony ofiar w społeczeństwie jest na tyle ogromna, że musimy mieć możliwość wsadzania sprawców za kratki na nieokreślony czas, nawet jeżeli dane przestępstwo nie kwalifikuje się do wymierzenia kary dożywocia – tłumaczył minister sprawiedliwości Gunnar Strömmer. W gruncie rzeczy przyświeca tu jeden cel: „przywrócić bezpieczeństwo i wolność zwykłym, uczciwym obywatelom” – zapowiada.
Chodzi tu o osoby, które wcześniej popełniły przestępstwa z użyciem przemocy i naruszyły np. wolność kobiet, przy czym istnieje znaczne ryzyko, że popadną w recydywę. Kara może obejmować seryjnych gwałcicieli, sprawców domowej przemocy, piromanów czy członków gangów. Według projektu, będą na nią skazywani ci, którzy wcześniej usłyszeli wyrok czterech lat pozbawienia wolności za przestępstwa „stanowiące zagrożenie dla czyjegoś życia, zdrowia, wolności czy spokoju” i potem dopuścili się równie poważnej zbrodni.