Na kongresie można było kupić książki jednego z prawniczych wydawnictw. Nie tylko kodeksy i komentarze, ale też pozycje, które swoje miejsce niekoniecznie muszą znaleźć w prawniczym gabinecie. Książki, których lekturę poleciłbym nie tylko prawnikom. Zwłaszcza jedną z nich.
Dlaczego piszę o pechu? Otóż moje pierwsze, „odręczne” spotkanie z tomem „Notatki 2014–2020, czyli sześć lat tłusto-chudych” Stanisława Zabłockiego trochę mnie przestraszyło. I nie miało to związku z imponującą (prawie 850 stron) objętością pozycji.
Sięgnąłem po książkę, aby ją przed zakupem przekartkować. Trafiłem na stronę, na której autor wspominał zmarłą artystkę – Korę. W notatce niżej hołd dla zmarłego Tomasza Stańki. Koniec lipca 2018 r., niełatwy czas dla fanów muzyki.
Przewróciłem strony. Tym razem mowa była o jednym ze zmarłych gigantów adwokatury polskiej. Następne kartkowanie: umiera Adam Słodowy. Przynajmniej pogłoski o jego śmierci okazały się przesadzone.