Sędzia Henryk Walczewski w tekście „Sędzia o opinii TSUE ws. frankowiczów: Rzecznik nie rozumie istoty kredytu” (6 marca 2023 r. „Rzeczpospolita”) zarzuca rzecznikowi generalnemu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej brak wiedzy w wydanym stanowisku do sprawy C-520/21, dotyczącej kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kapitału przez bank oraz konsumenta.
Myślę, że gdyby sędzia Walczewski zapoznał się z dorobkiem rzecznika Anthony'ego Michaela Collinsa, to ostrożniej formułowałby swoje tezy. Kariera rzecznika w stosowaniu prawa europejskiego jest bardzo bogata, a obecnie sprawowana funkcja jest zwieńczeniem kariery trwającej od lat 80.
Bez wątpienia rzecznik Collins zna dziesiątki spraw, w których to sektor finansowy naraził konsumentów na znaczne straty. Kredyty walutowe i ich tragiczne skutki były wcześniej już znane w Europie. Po aferze, która wybuchła w latach 90. we Włoszech, to banki poniosły skutki swoich działań niezgodnych z prawem. To także spowodowało, że banki mające włoskich właścicieli, same nie sprzedawały w Polsce kredytów pseudowalutowych.
Sądy we Francji, oprócz zwrotu kwot nadpłat, zasądzają także wypłaty odszkodowań dla wszystkich klientów, którym zawiniony bank sprzedał produkt niezgodny z prawem.