Ustawa nie zawiera także reguł, które pozwalałyby uniknąć dłużej trwającego „powtarzania” sankcji, gdyby dany podmiot był nimi objęty najpierw w Polsce, a potem na poziomie UE. W takiej sytuacji należałoby zadbać, by nigdy nie było podwójnego stosowania krajowego i unijnego reżimu sankcyjnego. Tymczasem ustawa przewiduje wtedy dłuższą procedurę uchylania (także z urzędu) wydanych decyzji administracyjnych. Na polskiej liście sankcyjnej mogą znaleźć się osoby i przedsiębiorstwa, które dysponują istotnymi aktywami gospodarczymi oraz bezpośrednio lub pośrednio wspierają agresję Rosji na Ukrainę albo – jak to określa ustawa – stosują „poważne naruszenia praw człowieka lub represje wobec społeczeństwa obywatelskiego i opozycji demokratycznej lub których działalność stanowi inne poważne zagrożenie dla demokracji lub praworządności w Federacji Rosyjskiej lub na Białorusi”. Sankcjami mogą być także objęte podmioty powiązane z takimi osobami osobiście, organizacyjnie, gospodarczo lub finansowo lub „wobec których istnieje prawdopodobieństwo wykorzystania w tym celu dysponowanych przez nie takich środków finansowych, funduszy lub zasobów gospodarczych”. Nie są to kryteria jasne, zwłaszcza w odniesieniu do podmiotów objętych sankcjami z powodu „prawdopodobieństwa”. Dla nich standard ochrony własności wymagany zarówno przez prawo polskie, jak i międzynarodowe może się okazać bardzo niski. W takiej sytuacji jedynie w ministrze spraw wewnętrznych będzie można pokładać nadzieję, że nie obejmie dolegliwymi sankcjami osób, których sytuacja zostanie oceniona – bynajmniej nie na podstawie obiektywnych kryteriów – przez jakiegoś urzędnika, że „prawdopodobnie” wykorzystają swoje zasoby w celach, którym chce zapobiec ustawa.
Jest też wysoce prawdopodobne, że takim osobom będzie trudno się bronić, gdyż ustawa pozwala ministrowi spraw wewnętrznych działać nawet bez wskazania jakichś konkretnych przesłanek – ze względu na „bezpieczeństwo państwa lub porządek publiczny”.
Uchylenie
Ustawa wprowadza zasadę jej natychmiastowej wykonalności oraz znacząco ogranicza środki ochrony, które zwykle służą osobom po wydaniu decyzji administracyjnej. Nie ogranicza jednak istotnie kontroli sądowej – wyłącza jedynie środki, które mogłyby unicestwić natychmiastowe działanie sankcji. Szkoda jednak, że twórcy ustawy nie przewidzieli silniejszego – może autonomicznego wobec innych regulacji prawa administracyjnego – systemu odwoławczego, który dałby przedsiębiorstwom wyższy standard ochrony przed błędami w stosowaniu przepisów. W obecnym stanie prawnym ewentualne błędy w ocenie stanu faktycznego lub prawnego nie będą mogły być wystarczająco szybko skorygowane.
Wykluczenie z zamówień publicznych
Jedną z sankcji, które mogą być zastosowane na podstawie ustawy, jest wyłączenie przedsiębiorstw z procedur zamówień publicznych. Trzeba stwierdzić, że może okazać się problematyczna. Ani prawo zamówień publicznych, ani „zamówieniowe” dyrektywy UE nie przewidują wprowadzenia przez państwo członkowskie autonomicznych sankcji w tym zakresie. Dyrektywy (a zatem i nasze własne regulacje je wykonujące) zawierają rozwiązania implikujące wykonanie aktu prawa Światowej Organizacji Handlu, tj. porozumienia w sprawie zamówień rządowych (GPA). W każdym z tych aktów możliwe jest ograniczenie przewidzianych w nich przepisów ze względu na wymogi bezpieczeństwa państwa lub jego obronności, jednak owe ograniczenia muszą mieć charakter niedyskryminacyjny i być proporcjonalne do zagrożeń. Dla przykładu, GPA (w art. III), przewiduje takie ograniczenia jedynie dla zakupów broni, amunicji lub materiałów wojskowych bądź zakupów niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i obrony narodowej (ust. 1), a także gdy jest to konieczne dla ochrony bezpieczeństwa publicznego (ust. 2), ale jedynie wtedy, gdy środki te nie są stosowane arbitralnie (tj. wedle swobodnego uznania), a przy tym dyskryminacyjnie (tj. gdy pozwala to na jakieś różnicowanie podmiotów pochodzących z różnych państw).
Stronami GPA są Unia Europejska i wszystkie jej państwa członkowskie, ale nie Białoruś ani Rosja. Dlatego wykluczenie z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego może dotyczyć osób fizycznych mających obywatelstwo lub siedzibę w tych państwach (podobnie jak w każdym innym państwie niebędącym stroną GPA). Owe wykluczenia nie mogą jednak dotyczyć obywateli i podmiotów mających siedzibę w państwach-stronach GPA.
Ustawa daje tak znaczną władzę ministrowi spraw wewnętrznych, że to on będzie musiał stosować jej przepisy, byśmy sobie wszyscy nie odmrozili uszu, a sankcje były stosowane wobec tych, którzy realnie przyczyniają się do finansowania agresji Rosji na Ukrainę.