Nowe regulacje znajdą zastosowanie do wszystkich wniosków złożonych po 30.06.2022r. Dotychczasowe przepisy stosować się będzie jedynie do postępowań pojednawczych wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowelizacji. Oznacza to z perspektywy planujących i prowadzących postępowania cywilne, że w praktyce powstaną dwie kategorie spraw pojednawczych. Złożone do końca półrocza wnioski będą podlegać ocenie na starych zasadach, i generować konieczność skomplikowanej oceny zagadnień prawnych, powstałych na gruncie dotychczasowego stanu prawnego pod kątem, czy skutecznie przerwano w nich termin przedawnienia oraz czy można oceny tej dokonać w procesie. Nowe wnioski te problemy ominą. Istotą zmian jest bowiem odejście od zasady przerwania biegu przedawnienia (po którym przedawnienie biegnie od początku, na nowo) na rzecz zawieszenia biegu przedawnienia (po którym przedawnienie biegnie dalej, dopełniając okres, który upłynął przed zawieszeniem). Zmiana koncepcji jest istotna praktycznie, ponieważ wiele wniosków o zawezwanie do próby ugodowej składanych było wyłącznie w celu zniwelowania niedogodności wynikających z upływu biegu przedawnienia i spowodowania, by biegł od początku.
Tendencjom tym próbowano w ostatnich latach przeciwdziałać zarówno orzeczniczo, jak i legislacyjnie wprowadzając do procedury cywilnej (lipiec 2019) instytucję „nadużycia prawa procesowego” (art. 41 KPC), podwyższając opłaty od wniosków o zawezwanie do próby ugodowej (do 1/5 opłaty od pozwu), a także nakładając wymóg zamieszczenia we wniosku propozycji ugodowych (art. 185 § 11 KPC). Zmiany te miały nadać postępowaniu pojednawczemu bardziej realny charakter i ograniczyć występowanie z wnioskami o zawezwanie do próby ugodowej jedynie w celu przerwania przedawnienia. W uzasadnieniu projektu nowelizacji lipcowej wprost wskazano, iż „postępowanie pojednawcze bywa często wszczynane nie w celu zawarcia ugody, lecz jedynie w celu przerwania biegu przedawnienia roszczenia”. Nowelizacja ta nie spowodowała jednak poprawy, stąd równolegle próby podejmowano orzeczniczo, choć niejednolicie. Były zarówno wyroki dopuszczające możliwość kwalifikowania kolejnych wniosków o zawezwanie do próby ugodowej jako nadużycie prawa uregulowane w art. 5 KC (np. wyr. SN z 17.05.2019 r., IV CSK 77/18), jak i wskazujące, że drugie i następne zawezwanie do próby ugodowej nie może stanowić nadużycia prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 KC (np. wyr. SN z 12.03.2020 r., IV CSK 582/18). Pojawiła się również koncepcja, że wniosek o zawezwanie do próby ugodowej jest władny ocenić wyłącznie sąd, który przeprowadza postępowanie pojednawcze (wyr. SN z 11.04.2019 r., III CSK 122/17), jak również lepiej uargumentowane stanowisko przeciwne, akcentujące, że na etapie postępowania pojednawczego znacznie utrudniona, a nawet niemożliwa jest ocena intencji wzywającego do próby ugodowej (post. SN z 16.10.2020 r., IV CSK 107/20). Dokonanie właściwej oceny celu, jakim kierował się wierzyciel przy składaniu wniosku o zawezwanie do próby ugodowej wymaga postępowania dowodowego, zarezerwowanego dla merytorycznego rozpoznania sprawy i wyraźnej aktywności procesowej, której nie ma w postępowaniu mediacyjnym. Pomimo wagi problemu, do dzisiaj SN nie rozstrzygnął przedstawionego mu w tym celu zagadnienia prawnego w toczącej się sprawie III CZP 43/22.
Czytaj więcej
Zawezwanie do próby ugodowej przed sądem jest proste i daje więcej czasu na wytoczenie sprawy, ale sądy coraz dokładniej mu się przyglądają.
Co do zakończonych i toczących się postępowań, orzecznictwo będzie musiało poradzić sobie ze sprawami, w których przerwanie biegu terminu przedawnienia uzyskiwane było zbyt łatwo, w drodze instrumentalnie składanych wniosków w celu faktycznego wydłużenia terminu przedawnienia. Jednak wniosków składanych po 30.06.2022r. powyższe problemy nie będą dotyczyć. Zmieniony nowelizacją skutek wniosku o zawezwanie do próby ugodowej umożliwi wierzycielowi jedynie zawieszenie biegu terminu przedawnienia, co oznacza automatyczną kontynuację jego biegu po zakończeniu postępowania pojednawczego. To zaś tylko chwilowe wstrzymanie, a nie zniweczenie konsekwencji dawności. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu (druk sejmowy nr 1344), nowelizacja ma „ograniczać wpływ złożenia wniosku o zawezwanie do próby ugodowej (..) na bieg terminu przedawnienia do jego zawieszenia, na czas trwania postępowania pojednawczego (…) W przeciwieństwie do przerwania biegu terminu przedawnienia, powodującego konieczność jego liczenia od początku, po ustaniu okoliczności uzasadniających zawieszenie, termin przedawnienia biegnie dalej od chwili, w której ustało zawieszenie. Oznacza to, że termin przedawnienia ulega przedłużeniu o czas trwania przeszkody w dochodzeniu roszczenia”. Konsekwencją tej zmiany będzie zahamowanie instrumentalnego wykorzystywania instytucji postępowania pojednawczego, ale kosztem, konieczność przemodelowania podejścia do strategii wytaczania procesów sądowych. Dla przedsiębiorców i praktyków oznacza to nieuchronną zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń. Konieczne będzie podjęcie sensownych czynności przygotowawczych do procesu z odpowiednim wyprzedzeniem, przemyślenie sprawy, przygotowanie materiału dowodowego i zabezpieczenie środków na prowadzenie sprawy. „Przespanie” właściwego czasu stanie się bardzo kosztowne, ponieważ od biegnącego terminu nie będzie można łatwo uciec. Upływ terminu będzie mógł być co najwyżej zahamowany (zawieszony) wnioskiem, lecz po postępowaniu pojednawczym, nieuchronnie będzie biegł dalej. Warto mieć to na uwadze już dziś, jeśli chce się uniknąć praktycznej utraty roszczeń.
Autorzy są profesorami prawa i adwokatami