Rośnie gniew rolników w Europie. W tych krajach nasila się najbardziej

9 krajach europejskich nasiliły się protesty rolników i ich organizacji. W Niemczech, Francji i Holandii zaczęło się od zmniejszenia albo utarty dopłat do rolniczego diesla. W Polsce, Słowacji, Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech chodziło o zalew tych krajów tanimi płodami z Ukrainy. Brytyjscy hodowcy warzyw i owoców protestowali przed parlamentem przeciw niesprawiedliwym umowom z dużymi sieciami handlowymi.

Publikacja: 23.01.2024 18:42

Protest przeciwko podatkom i spadającym dochodom w Agen na południu Francji.

Protest przeciwko podatkom i spadającym dochodom w Agen na południu Francji.

Foto: CHRISTOPHE ARCHAMBAULT / AFP

Rolnicy organizowali od kilku tygodni różne demonstracje. W naszej części kontynentu blokowali granice z Ukrainą, w zachodniej części organizowali przejazdy setkami traktorów i maszyn rolniczych, blokowali autostrady w Niemczech, w południowej Francji, w Holandii. Protestowali przeciwko wzrostowi kosztów produkcji, nowym opłatom administracyjnym wynikającym z biurokracji i z unijnych ustaleń w zakresie środowiska, przeciwko reformie systemu podatkowego dotyczącego paliwa rolniczego, przeciwko odmowie Brukseli przedłużenia możliwości ugorowania części ziem uprawnych. Powody były liczne i różne, wspólnym jest gniew rolników, którzy ciężko pracują i zarabiają coraz mniej, a nie korzystają z takich samych świadczeń, co mieszkańcy miast.

W Niemczech rząd koalicyjny zgodził się rozłożyć na trzy lata do 2026 r. odchodzenie od ulg podatkowych za paliwo rolnicze i obiecał zmniejszyć biurokrację.

Czytaj więcej

Bruksela ma do rozwiązania najpierw problem rolników, potem przewoźników

Protesty rolników we Francji

We Francji, kraju o największym rolnictwie w Unii, protesty rolników stały się pierwszym poważnym testem dla nowego rządu Gabriela Attala. Ten najmłodszy premier w V Republice zaczął kierować nową ekipą dwa tygodnie wcześniej, w poniedziałek 22 stycznia rozmawiał z delegacjami dwóch organizacji rolników, FNSEA i Jeunes Agriculteurs. W spotkaniu uczestniczył też minister rolnictwa Marc Fresneau. Rolnicy skarżyli się na zniesienie ulg podatkowych od diesla, na tani import rolny, na skutki suszy i brak zbiorników retencyjnych wody, na naciski cenowe dużych sieci handlowych, na biurokrację i nowe postulaty Brukseli w sprawie zmniejszenia śladu węglowego.

Rząd wycofał z debaty projekt nowej ustawy dotyczącej rolnictwa, zaprosił rolników do przedstawienia swych opinii. Jej projekt ma być przygotowany w I półroczu, po uwzględnieniu poprawek, także przewidujących zmniejszenie kłopotliwych procedur administracyjnych. FNSEA jest np. przeciwny regule przeniesienia do Francji norm europejskich i opowiada się za ustawą z 2021 r., która zmierza do ochrony dochodów rolników. Rząd uwzględnił wcześniej postulaty i przewidział przeznaczenie w budżecie na rolnictwo 4 mld euro w ciągu 3 lat, w tym 1,3 mld w tym roku.

Polityka rolna była zawsze trudna w tym kraju ze względu na liczbę niezależnych producentów, którzy często protestowali zgłaszając liczne postulaty. Francja jest największym beneficjantem wspólnej polityki rolnej Unii, otrzymuje z tego tytułu 9 mld euro rocznie, ale to również nie rozwiązuje wszystkich problemów tych, którzy żyją z pracy na roli.

Rząd w Paryżu musi działać szybko, aby nie doszło do rozejścia się niezadowolenia rolników na inne sektory gospodarki i kategorie zawodowe. Z ulgi podatkowej przy kupowaniu diesla korzystają też firmy budowlane i transportowe. Ich załogi mogłyby też przystąpić do protestów. Francuzi mają jeszcze świeżo w pamięci ruch tzw. żółtych kamizelek z 2018 r., który objął cały kraju. Rząd musiał wtedy uruchomić działania na 20 mld euro, aby uśmierzyć gniew obywateli.

Po spotkaniu z premierem i ministrem przewodniczący FNSEA, Arnaud Rousseau oświadczył dziennikarzom, że rolnicy nie zaprzestaną swych akcji, dopóki rząd nie podejmie konkretnych decyzji. Takie decyzje są potrzebne, więc rolnicy będą nadal wywierać presję na rząd i kontynuować swe akcje przez najbliższy tydzień, będą blokować drogi, zasłaniać radary i kontaktować się z mediami - dodał.

Rolnicy organizowali od kilku tygodni różne demonstracje. W naszej części kontynentu blokowali granice z Ukrainą, w zachodniej części organizowali przejazdy setkami traktorów i maszyn rolniczych, blokowali autostrady w Niemczech, w południowej Francji, w Holandii. Protestowali przeciwko wzrostowi kosztów produkcji, nowym opłatom administracyjnym wynikającym z biurokracji i z unijnych ustaleń w zakresie środowiska, przeciwko reformie systemu podatkowego dotyczącego paliwa rolniczego, przeciwko odmowie Brukseli przedłużenia możliwości ugorowania części ziem uprawnych. Powody były liczne i różne, wspólnym jest gniew rolników, którzy ciężko pracują i zarabiają coraz mniej, a nie korzystają z takich samych świadczeń, co mieszkańcy miast.

Pozostało 81% artykułu
Rolnictwo
Ukraińscy rolnicy zbiorą więcej pszenicy w 2025 roku. Rosyjscy mają problem
Rolnictwo
Komisja Europejska oceniła ukraińskie rolnictwo. Na razie jest „dwója”
Rolnictwo
Saudyjczycy buszują w rosyjskim zboż. Przejmują kontrolę nad rolnictwem
Rolnictwo
Anna Zalewska: Zrównoważone rolnictwo jest bliskie naszej strategii
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rolnictwo
Wieprzowina wkrótce może drożeć