Nieformalne kontakty posła Antoniego Macierewicza, szefa podkomisji smoleńskiej, opisuje raport powołanego przez obecne kierownictwo MON zespołu, który prześwietlił jej działalność. Mowa w nim o spotkaniach z dwoma „obywatelami Federacji Rosyjskiej”, jakie poza wiedzą Służby Kontrwywiadu Wojskowego odbywał Macierewicz. Materiały w sprawie tych relacji trafiły do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – dowiedziała się „Rz”. Ma ona wyjaśnić, kim naprawdę byli Andriej Bowbelski i Aleksandr Głaskow.
Brytyjczyk „Andriej Bowbelski”. Kim był człowiek kontaktujący się z Macierewiczem?
Jak wskazał Cezary Tomczyk, wiceminister MON, Antoni Macierewicz przez trzy lata (od 2016 do 2019 r.) kontaktował się z dwoma „obywatelami rosyjskimi”, w tym z „pewnym człowiekiem, nie znając jego prawdziwej tożsamości i dopuszczając go do informacji o działalności podkomisji smoleńskiej”. Chodziło o obywatela Wielkiej Brytanii używającego personaliów Roman Rostkiewicz.
Czytaj więcej
Zamieszanie w PiS wokół kandydata na prezydenta i prawybory, chaos i podział na Lewicy, przygotowania KO i Polski 2050 do wyborów prezydenckich – to najważniejsze tematy kolejnego odcinka „Politycznych Michałków”. Tematem są też konsekwencje dla Antoniego Macierewicza po ujawnieniu szczegółów działalności jego podkomisji smoleńskiej.
– Brytyjczyk do 2019 r. posiadał wiedzę o prowadzonych pracach podkomisji, współpracował z ekspertami zagranicznymi, na terenie Londynu spotykał się z Antonim Macierewiczem oraz zobowiązał się do wykonania zadań na rzecz podkomisji – wykazywał wiceminister Tomczyk.
Jak później ustaliła SKW, pod fałszywym nazwiskiem Rostkiewicza krył się niejaki Andriej Bowbelski.