W tym roku Straż Graniczna zatrzymała 357 organizatorów nielegalnego przekroczenia granicy i ich pomocników, podczas kiedy w tym samym okresie roku ubiegłego – 538. Za spadkiem – o jedną trzecią – mają stać dwa powody: większa obsada służb na granicy z Białorusią (od czerwca wzmocniona o policjantów) i wprowadzenie strefy buforowej.
Przerzut ludzi nie ustał, jednak dane wskazują na to, że jest go mniej
Przypadek z minionej doby: na Podlasiu, blisko granicy z Białorusią, wpadło dwóch kurierów – Afgańczyk i Białorusin, poprzedniej doby został złapany Uzbek przewożący pięciu migrantów, którzy się przedostali przez zaporę, a dzień wcześniej na tym samym ujęto trzech kierowców – Węgra, Niemca i obywatela Mołdawii.
Przerzut ludzi nie ustał, jednak dane wskazują na to, że jest go mniej. W tym roku funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymywali średnio miesięcznie 59 przemytników, rok temu w analogicznym czasie – niemal 90 (w całym ubiegłym roku na przemycie migrantów wpadło 979 osób). Spośród 357 zatrzymanych w tym roku organizatorów i kurierów, 202 ujęto na Podlasiu (rok wcześniej w tym samym czasie – o 163 więcej).
Czytaj więcej
"Czy Pani/Pana zdaniem Polsce grozi zwiększony napływ imigrantów w związku z przyjęciem przez Unię Europejską paktu migracyjnego?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".
Kurierów jest mniej, ponieważ migrantom rzadziej udaje się nielegalnie przedostać do Polski – granicy z Białorusią pilnuje obecnie 6 tys. żołnierzy, 2 tys. pograniczników, a od początku miesiąca kilkuset policjantów. Wygląda również na to, że sprawdza się strefa buforowa i związane z nią obostrzenia.