Amerykańska sieć fast-foodów ogłosiła w czwartek, 4 kwietnia, że wykupi wszystkie swoje franczyzowe restauracje w Izraelu. To łącznie 225 lokali w całym kraju, które dotychczas prowadziła lokalna firma Alonyal. McDonald’s liczy na to, że poprawi w ten sposób swój wizerunek w oczach konsumentów, którzy oskarżają go o wspieranie działań izraelskiego wojska.
Czytaj więcej
Dawno nikt tak w Polsce nie zaszkodził Izraelowi jak sam jego ambasador, udzielając wywiadu w Kanale Zero. W końcu nie co dzień się zdarza, by Robert Mazurek, próbujący zazwyczaj wytrzeć swoimi gośćmi podłogę, wypadł przy kimś na supersympatycznego brata łatę – ale naprawdę aż tak antypatyczny był Jakow Liwne.
Bojkot McDonald’s. Sieć traci na konflikcie Izraela z Hamasem
W lutym McDonald’s przyznał, że wojna izraelsko-palestyńska negatywnie wpływa na jego wyniki finansowe. Sieć nie osiągnęła swojego celu sprzedażowego i zanotowała pierwszy kwartalny spadek sprzedaży od czterech lat. Jednym z powodów słabych wyników giganta jest bojkot konsumentów, wywołany decyzjami izraelskiego franczyzobiorcy lokali McDonald’s.
Zdecydowana większość restauracji giganta fast-foodów na całym świecie jest prowadzona przez lokalnych operatorów franczyzowych, którzy mogą samodzielnie ustalać wynagrodzenia i ceny, przekazywać darowizny czy podejmować decyzje w sytuacjach kryzysowych.
Po ataku bojowników Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., firma Alonyal zaoferowała zniżki na produkty McDonald’s izraelskim żołnierzom i służbom bezpieczeństwa. Natychmiast wielu operatorów lokali McDonald’s funkcjonujących w innych krajach Bliskiego Wschodu zaczęło odcinać się od działań izraelskiej franczyzy. Grupy franczyzowe w Kuwejcie i Pakistanie wydały oświadczenie, w którym zaznaczyły, że nie mają wspólnej własności z franczyzą izraelską.