Od 1 kwietnia obowiązuje ustawa gwarantująca piekarniom do końca roku cenę gazu do poziomu 200,17 zł za MWh. Dla wielu mniejszych firm będzie to oczywiście ułatwienie, ale wbrew zapewnieniom rządu – nie ma co liczyć, że w efekcie pieczywo będzie tańsze. W tym roku jest średnio ok. 30 proc. droższe niż w 2022 r., a zmiana prawa może co najwyżej nieco wyhamować tempo wzrostu cen.
Tymczasem w marcu i w lutym pieczywo było w ścisłej czołówce najbardziej drożejących kategorii wśród wszystkich badanych 17 grup towarów – wynika z analizy Uniwersytetów WSB Merito Chorzów oraz UCE Research, którą „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Znikome znaczenie
– Wciąż funkcjonuje wiele piekarni węglowych, a nawet w tych, które korzystają z gazu, nie tylko jego koszty wpływają na ostateczną cenę pieczywa. Rządowe rozwiązanie może więc wpłynąć na wyhamowanie dynamiki podwyżek, choć wcale nie musi – mówi Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito Chorzów, który wraz z UCE Research przygotował analizę cen pieczywa.
Pieczywo to jedna z kluczowych kategorii towarów. – Wartość rynku od marca 2022 r. do lutego 2023 r. osiągnęła już 9,4 mld zł. Zwiększyła się w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku o 19 proc. Przede wszystkim jest to efekt wzrostów cen w sklepach, spowodowanych znacząco wyższymi kosztami produkcji – mówi Michał Maksymiec, dyrektor ds. współpracy z sieciami detalicznymi w GfK.