Markowe wędliny zyskują na znaczeniu

Szybko ubywa firm mięsnych, które walczą o konsumentów wyłącznie niską ceną.

Aktualizacja: 05.12.2014 07:01 Publikacja: 05.12.2014 02:44

Do grona produktów, które promują się na potęgę, dołączyły w ostatnim czasie wędliny, na które wydaj

Do grona produktów, które promują się na potęgę, dołączyły w ostatnim czasie wędliny, na które wydajemy 14,5 mld zł rocznie.

Foto: Fotorzepa/Dariusz Majgier

Polacy przyzwyczaili się już do reklam sieci komórkowych, banków czy leków. Do grona produktów, które promują się na potęgę, dołączyły w ostatnim czasie wędliny, na które wydajemy 14,5 mld zł rocznie. Od stycznia do października 2014 r. branża mięsna przeznaczyła na reklamy prawie 109,5 mln zł – wynika z połączonych danych firm badawczych AGB Nielsen i Kantar Media. To aż 80 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem.

Szturm kabanosów

– Rosnąca konkurencja wśród producentów wyrobów mięsnych, a także rozwój sieci dyskontowych oraz super- i hipermarketów rodzi potrzebę budowania silnych i rozpoznawalnych marek – mówi Beata Korab-Białobrzeska, członek zarządu Zakładów Mięsnych Henryk Kania. – Najskuteczniejszym narzędziem do budowania wizerunku są media o dużym zasięgu. Dlatego wydatki na reklamy w branży mięsnej z pewnością będą rosły – dodaje.

W ostatnich dniach ZM Henryk Kania ruszyły z kampanią reklamową nowych wędlin z linii Maestro. Jak tłumaczą, to początek szerokich działań promocyjnych, które będą kontynuowane w całym 2015 r.

W grupie reklamujących się zakładów mięsnych, w której przez lata prym wiodły Sokołów i Animex (właściciel m.in. Morlin), aktywne są też m.in. spółki Tarczyński, Madej Wróbel oraz Olewnik.

Firmy mięsne nie szczędzą wydatków na marketing, ponieważ trudno dziś zwiększyć sprzedaż wędlin w Polsce. Według ostatnich dostępnych danych GUS ich średnie miesięczne spożycie w gospodarstwach domowych wyniosło w 2013 r. 2,05 kg. Rok wcześniej sięgało 2,32 kg.

– Rynek mięsa i wędlin jest bardzo konkurencyjny. Działa na nim wiele firm, które z racji podobnego asortymentu rywalizują z sobą głównie ceną – komentuje Piotr Grauer,  ekspert firmy KPMG. – W tej sytuacji coraz częściej zakłady szukają niezagospodarowanych nisz lub specjalizacji produktowych, którymi mogłyby się odróżnić i budować swój wizerunek.

Potencjał mają wciąż niszowe wędliny premium. Ich spożycie nie przekracza wprawdzie 1 kg miesięcznie na osobę, jednak w ostatnich latach, w przeciwieństwie do całego rynku, pięło się w górę.  Stoją za tym m.in. kabanosy, coraz częściej z dodatkami smakowymi i w postaci przekąsek. W sumie wydajemy na nie już ok. 650 mln zł.

– Wraz z bogaceniem się społeczeństwa przybywa konsumentów gotowych wydać więcej na przetwory z mięsa – wyjaśnia Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Popularność droższych wędlin może nadal rosnąć.

Pakowane zyskują

To właśnie na produktach premium oparte są reklamy firm mięsnych. –  Bombardują nas  informacjami o tradycyjnych metodach produkcji, stosują chwyty w stylu wędliny „babuni" czy „z komina". Wiedzą, że zapewnią im one nie tylko wyróżnienie się na rynku, ale i wyższe marże – mówi Krystyna Świetlik.

Wyjście z cienia ułatwiają wędlinom opakowania. Choć nadal większość kupujemy na wagę, to udziały tych paczkowanych systematycznie rosną. Z danych GfK wynika, że od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r. przypadło na nie niespełna 30 proc. wędlin kupowanych w gospodarstwach domowych. We wrześniu było to już prawie 35 proc.

Udziały wędlin paczkowanych rosną, ponieważ swoją pozycję rynkową umacniają sieci handlowe oferujące najwięcej tego typu produktów.

– Ponadto rosnąca świadomość konsumentów sprawia, że chcą oni wiedzieć więcej na temat pochodzenia, składników, a przede wszystkim przydatności do spożycia nabywanych przetworów mięsnych – dodaje Beata Korab-Białobrzeska.

Opinia dla „Rz"

Teresa Jochemczyk prezes Zakładów Mięsnych Mysław

Przedsiębiorcy z branży mięsnej rozumieją coraz lepiej, że sprzedaż produktów jest związana bezpośrednio ze znajomością marki. Polski konsument chętniej wybiera bowiem produkty sprawdzone, o dobrym stosunku jakości do ceny. W Polsce, choć nadal dominują wędliny produkowane masowo, wykonane z tańszych surowców, obserwujemy też wzrost sprzedaży tych z klasy premium. W związku z tym producenci nieustannie poszerzają swoją ofertę o kabanosy czy szynki wykonane tradycyjną technologią oraz o wędliny niezawierające konserwantów.

Rośnie także popyt na wędliny produkowane z surowców o niskiej zawartości tłuszczu. Trendy te mają związek ze wzrostem prozdrowotnej świadomości konsumentów. Oczekujemy lepszych doznań smakowych, chcemy być coraz szczuplejsi, sprawni i zdrowi. Na znaczeniu zaczyna zyskiwać także segment wędlin paczkowanych. Produkty zapakowane dają kupującym gwarancję jakości.

Polacy przyzwyczaili się już do reklam sieci komórkowych, banków czy leków. Do grona produktów, które promują się na potęgę, dołączyły w ostatnim czasie wędliny, na które wydajemy 14,5 mld zł rocznie. Od stycznia do października 2014 r. branża mięsna przeznaczyła na reklamy prawie 109,5 mln zł – wynika z połączonych danych firm badawczych AGB Nielsen i Kantar Media. To aż 80 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem.

Pozostało 90% artykułu
Przemysł spożywczy
Otmuchów wrócił do działalności, pod Wrocławiem czekają na falę
Przemysł spożywczy
Polscy producenci wysyłają żywność i napoje powodzianom. Woda zamiast oranżady
Przemysł spożywczy
Żabka wycofuje jeden z napojów i ostrzega klientów. Możliwe kawałki szkła
Przemysł spożywczy
Śniadanie drożeje. Masło w górę, jajek mało, następny może być chleb
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Przemysł spożywczy
Kimchi ofiarą zmian klimatu