Mlekovita ma większe przychody niż Mlekopol

Historyczny moment w branży. Producent Wypasionego wyprzedził właściciela Łaciatego.

Publikacja: 08.04.2015 22:00

Mlekovita wyprzedziła Mlekopol. W 2014 r. Mlekovita miała najwyższe przychody pośród spółdzielni mle

Mlekovita wyprzedziła Mlekopol. W 2014 r. Mlekovita miała najwyższe przychody pośród spółdzielni mleczarskich w Polsce.

Foto: Fotorzepa/Adam Kardasz

Ponad 3,88 mld złotych przychodów ze sprzedaży miała w 2014 r. Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego. Były o blisko 270 mln zł wyższe od tych, które wypracował jej największy rywal: Mlekpol z Grajewa. Jeszcze w 2013 r. wyprzedzał on Mlekovitę o niemal 42 mln zł.

Awans spółdzielni kierowanej przez Dariusza Sapińskiego – po trwającej ponad dekadę pogoni za Mlekpolem – był możliwy, ponieważ w ubiegłym roku zwiększyła ona przychody o 11 proc. Wartość sprzedaży grupy zarządzanej przez Edmunda Borawskiego urosła w tym czasie o 2 proc.

Czy przewaga jest do utrzymania? Dariusz Sapiński woli nie zapeszać. – Sytuacja na rynku jest niestabilna, nie sprzyjają nam niższe ceny i silny złoty – mówi ostrożnie szef Mlekovity.

Wypasione kontra Łaciate

W 2014 r. Mlekpol wydał na inwestycje 107,4 mln zł, czyli 29 mln zł więcej niż Mlekovita. Efekty przynosi nie tylko rozbudowa zakładów, ale i przejęcia. Po włączeniu do grupy na początku 2015 r. przetwórni w Tomaszowie Lubelskim Mlekovita ma 14 zakładów, o dwa więcej niż Mlekpol.

– W ostatnich latach Mlekovita była bardziej aktywna, jeżeli chodzi o przyłączanie spółdzielni – mówi Jadwiga Seremak-Bulge z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. – Mlekpol po przejęciu Rolmleczu w 2008 r. (na celowniku miała go też Mlekovita – red.) skupił się na scalaniu grupy i rozwoju organicznym – dodaje.

Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich (KZSM), zwraca uwagę, że na korzyść Mlekovity przemawia mocna aktywność za granicą. W 2014 r. na eksport przypadało 14 proc. sprzedaży Mlekpolu, w przypadku Mlekovity udziały sięgały 30 proc. Oprócz krajów unijnych produkty firmy trafiają m.in. do USA i Chin.

Grupa z Wysokiego Mazowieckiego nie daje za wygraną na rynku krajowym. Jest pierwszą firmą mleczarską w Polsce, która otworzyła hurtownię typu cash & carry. Ma też 29 centrów dystrybucyjnych.

Mlekovita oferuje ponad 500 różnych produktów. Wśród nich mleko Wypasione, konkurenta Łaciatego Mlekpolu. Wartość marki Wypasione przekracza 22 mln zł – wynika z ubiegłorocznego Rankingu Marek „Rzeczpospolitej". Jest nadal dziesięć razy niższa od wyceny Łaciatego. Ten dystans może się zmniejszyć. Seremak-Bulge podkreśla, że Mlekovita jest bardzo aktywna pod względem marketingu i promocji.

Firma badawcza Kantar Media podaje, że – nie licząc tłuszczów – w 2014 r. Mlekovita wydała na reklamy 23 mln zł wobec 18,3 mln rok wcześniej, Mlekpol – 17,3 mln zł, prawie dwa razy mniej niż w 2013 r.

Dariusz Sapiński zaznacza, że w najbliższym czasie zamierza skupić się na rozbudowie zakładów, a w tym roku wyda na ten cel 110 mln zł. W branży mówi się, że Mlekovita będzie nadal polować na ciekawe spółdzielnie.

Co zrobi Mlekpol? Edmund Borawski nie zdradza, czy prowadzi rozmowy w sprawie przejęć. Podaje, że tegoroczne inwestycje Mlekpolu wyniosą 80 mln zł.

Fuzja dobra, ale...

Od dłuższego czasu spekuluje się, że Mlekovita i Mlekpol mogłyby połączyć siły. Miałoby to sens tym bardziej, że po zniesieniu kwot w Unii Europejskiej od 1 kwietnia 2015 r. rynek będzie bardziej konkurencyjny.

Szef Mlekpolu nie widzi przeszkód w połączeniu się nie tylko Mlekpolu i Mlekovity, ale i OSM Łowicz. Ale, jak zaznacza, decyzja zależy od samorządów spółdzielni.

– Temat jest trudny, ale realny. Co więcej, połączenie jest w interesie producentów mleka oraz polskiego mleczarstwa – mówi Edmund Borawski.

Jadwiga Seremak-Bulge uważa, że połączenie Mlekpolu i Mlekovity byłoby doskonałym posunięciem, bo powstałby gracz o globalnym znaczeniu. W fuzję jednak nie wierzy, przynajmniej dopóki na czele stoją aktualni prezesi, autorzy sukcesu swoich firm.

Podobnego zdania jest Waldemar Broś.

– Mlekovita i Mlekpol będą w najbliższym czasie ze sobą konkurować, bo trudno im będzie znaleźć płaszczyznę porozumienia – uważa szef KZSM.

Andrzej Grabowski, współwłaściciel grupy Polmlek

Mlekovita i Mlekpol zawdzięczają pozycję rynkową głównie swoim prezesom. Staramy się naśladować ich strategię, przejmując zakłady. Planujemy z czasem nie tylko dogonić obie te firmy, ale też je wyprzedzić, i jesteśmy na dobrej drodze, aby zrealizować ten cel. Rok 2014 nasza grupa zakończyła z ok. 2,5 mld zł przychodów. W tym roku mogą się one zwiększyć nawet o 300 mln zł. Już wkrótce sfinalizujemy zakup kolejnego zakładu mleczarskiego, w połowie roku możliwa jest następna taka transakcja. W grudniu 2015 r. gotowy będzie zakład przetwarzający serwatkę w Lidzbarku Warmińskim w ramach umowy z Warmińsko-Mazurską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Inwestycja warta jest ok. 250 mln zł. W 2016 r. zwiększymy dzięki niej przychody o co najmniej 500–600 mln zł.

Ponad 3,88 mld złotych przychodów ze sprzedaży miała w 2014 r. Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego. Były o blisko 270 mln zł wyższe od tych, które wypracował jej największy rywal: Mlekpol z Grajewa. Jeszcze w 2013 r. wyprzedzał on Mlekovitę o niemal 42 mln zł.

Awans spółdzielni kierowanej przez Dariusza Sapińskiego – po trwającej ponad dekadę pogoni za Mlekpolem – był możliwy, ponieważ w ubiegłym roku zwiększyła ona przychody o 11 proc. Wartość sprzedaży grupy zarządzanej przez Edmunda Borawskiego urosła w tym czasie o 2 proc.

Pozostało 88% artykułu
Przemysł spożywczy
Otmuchów wrócił do działalności, pod Wrocławiem czekają na falę
Przemysł spożywczy
Polscy producenci wysyłają żywność i napoje powodzianom. Woda zamiast oranżady
Przemysł spożywczy
Żabka wycofuje jeden z napojów i ostrzega klientów. Możliwe kawałki szkła
Przemysł spożywczy
Śniadanie drożeje. Masło w górę, jajek mało, następny może być chleb
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Przemysł spożywczy
Kimchi ofiarą zmian klimatu