O fatalnym stylu tworzenia legislacji biznesowej w Polsce dyskutowali w poniedziałek eksperci prawa i ekonomii podczas konferencji zorganizowanej w warszawskiej Szkole Głównej Handlowej przez Fundację Obywatelskiego Rozwoju. Bo choć w naszym kraju w ciągu ostatniej dekady 20 najważniejszych ustaw gospodarczych zmieniało się aż 1189 razy, to wciąż sprawiają one problemy w praktyce (takie wyliczenie podaje firma doradcza Grant Thornton).
Jedną z przyczyn niedostosowania prawa do potrzeb biznesu jest nieprzestrzeganie zasady oceniania go po pewnym okresie działania (tzw. ocena skutków regulacji ex post). Jak zauważył radca prawny dr Jarosław Bełdowski z Zakładu Ekonomii Liberalnej SGH, na palcach jednej ręki można policzyć przypadki, w których dokonano takich analiz.
Czytaj więcej
W 2023 r. produkcja polskiego prawa zbliżyła się do historycznego rekordu, osiągając objętość ponad 34 tys. stron.
– W ustawach gospodarczych należałoby obowiązkowo zawierać klauzule zobowiązujące władze do dokonania oceny funkcjonowania danego prawa po trzech czy pięciu latach – postulował Bełdowski. Wskazanych przez niego analiz jest pięć – przynajmniej tyle opublikowało ich Ministerstwo Rozwoju i Technologii na swojej stronie. Należy do nich np. nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego z 2017 r., przynosząca m.in. instytucję ponaglenia na bezczynność organów oraz milczącego załatwienia sprawy. Pozostałe analizy dotyczyły ustaw o ograniczeniu zatorów płatniczych, tzw. Konstytucji dla Biznesu, prawa geodezyjnego i kartograficznego oraz ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.
O tym, że rzadkie stosowanie OSR ex post jest szkodliwe w wymiarze finansowym przekonywał prof. dr hab. Artur Nowak-Far z SGH. – Niestosowanie tej zasady, szczególnie w przypadku ustaw przewidujących świadczenia socjalne, może prowadzić do niekontrolowanego wzrostu długu publicznego – mówił Nowak-Far. Dodał, że winna tego jest także praktyka składania projektów ustaw de facto rządowych, ale formalnie poprzez posłów. W takich przypadkach nie ma bowiem obowiązku poddawania ich konsultacjom społecznym.