Po niedawnych zmianach władz Telewizji Polskiej część jej dziennikarzy przeszła do TV Republika. Wśród nich był Michał Rachoń, który w TVP Info prowadził program „#Jedziemy”. W TV Republika prowadzi bardzo podobną audycję pod lekko zmienioną nazwą „#Jedziemy. Michał Rachoń”. Także logo programu i jego layout są bardzo podobne, choć nie identyczne. Czy programy TV lub ściślej „formaty programów” podlegają w takich przypadkach ochronie prawnej?
Zasady konkurencji
– Format telewizyjny jest pewnym układem cech charakterystycznych danej audycji, na który składa się wiele elementów, w tym np. logo, tytuł, ścieżka muzyczna itd. – tłumaczy prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Pomysłodawcę takiej audycji łączy z nadawcą określony rodzaj umowy (np. umowa o pracę), na podstawie której odpowiedni rodzaj praw przechodzi na nadawcę. Ewentualne przejęcie danego formatu przez innego nadawcę może naruszać prawa autorskie bądź stanowić czyn nieuczciwej konkurencji, jest bowiem „towarem”, który nadawca „sprzedaje” widzom – dodaje ekspertka.
Zgodnie natomiast z art. 3 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji czyn taki to w szczególności m.in. „wprowadzające w błąd oznaczanie towarów” oraz „naśladownictwo produktów”. Profesor Ewa Nowińska przywołuje zaś wyrok z 23 lutego 1995 r. (III CZP12/95), w którym Sąd Najwyższy rozważał przejęcie audycji radiowej (schematu programu) przez innego nadawcę i uznał, że to przejaw niedozwolonej konkurencji.
Czytaj więcej
Naruszanie praw autorskich w świecie internetu to przykra norma, często wynikająca z niewiedzy lub ignorancji. Tymczasem, wykorzystanie zdjęcia cudzego autorstwa w swoim plakacie może być zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności.
– Zasadniczo nie można dowolnie przenosić formatów pomiędzy telewizjami – mówi prof. Krystyna Szczepanowska-Kozłowska z Uniwersytetu Warszawskiego. – Na pewno w takim przypadku w grę może wchodzić odpowiedzialność z tytułu nieuczciwej konkurencji. Nie chodzi o możliwość wprowadzenia (bo można założyć, że konsument odbiorca wie, jaką stację ogląda), ale o naruszenie dobrych obyczajów – podkreśla.