Porwanie polskiego samolotu w Białorusi: Co mogą śledczy i co zrobi Unia

Nad Białorusią złamano polskie prawo karne i szereg międzynarodowych konwencji. Prokuratura już działa.

Aktualizacja: 25.05.2021 09:19 Publikacja: 24.05.2021 21:00

Samolot Ryanaira zmuszono do lądowania w Mińsku pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego

Samolot Ryanaira zmuszono do lądowania w Mińsku pod pretekstem zagrożenia terrorystycznego

Foto: AFP

Niedzielny incydent lotniczy miał miejsce nad Białorusią, samolot irlandzkich linii lotniczych zmierzał z Grecji na Litwę, ale to polska prokuratura będzie prowadziła śledztwo w tej sprawie. Dlaczego? Bo samolot Ryanaira jest zarejestrowany w Polsce, a to oznacza że jego pokład to polskie terytorium. Taką zasadę ustanawia art. 5 kodeksu karnego.

To polska kompetencja

– Ten przepis dotyczy sprawców, którzy popełnili przestępstwo „na polskim statku wodnym lub powietrznym". Krótko mówiąc: jeśli przestępstwo zostało popełnione na pokładzie samolotu zarejestrowanego w Polsce czy na statku pod polską banderą, traktować należy je tak samo, jakby zostało popełnione w Krakowie czy Pcimiu – wyjaśnia dr Dominik Zając, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Czytaj też:

Łukaszenko złamał polski kodeks karny

Sciapan Puciła: Ramana Pratasiewicza czekają w więzieniu tortury

Przywódcy UE zamkną lotniska dla białoruskich linii lotniczych

Wszczęcie polskiego śledztwa w tej sprawie polecił Zbigniew Ziobro, prokurator generalny. – Postępowanie będzie prowadzone w kierunku użycia podstępu i groźby w celu przejęcia kontroli nad statkiem powietrznym oraz pozbawienia wolności jego pasażerów – informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Śledztwo prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

– Na początek śledczy mają zapoznać się z dokumentami już dostępnymi. Potem przyjdzie czas na zlecone czynności – zapowiada rzecznik Łapczyński. O co konkretnie chodzi, tego już nie mówi.

W szczególności nie wiadomo, czy polscy prokuratorzy udadzą się na Białoruś, by tam przesłuchiwać świadków i badać dokumenty. Nie jest pewne, czy w obecnej sytuacji zostaliby tam w ogóle wpuszczeni. Istnieje oczywiście procedura międzynarodowej pomocy prawnej w takich sprawach (tj. białoruscy śledczy wykonywaliby czynności zlecone przez polską prokuraturę). Czy to jednak cokolwiek przyniesie – nie ma pewności. Nawet jeśli perspektywy polskiego śledztwa są dość mgliste, prawo międzynarodowe pozwala społeczności międzynarodowej na dość szybką reakcję.

Zamknąć przestrzeń

– Władze krajów Unii Europejskiej powinny samodzielnie albo, co by było lepsze, w sposób skoordynowany zamknąć unijną przestrzeń powietrzną dla samolotów zarejestrowanych na Białorusi, jak również ustanowić zakaz lotów nad Białorusią – sugeruje prof. Jacek Skrzydło, kierownik Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego i Stosunków Międzynarodowych na Uniwersytecie Łódzkim. Takie środki byłyby tzw. represaliami, czyli zwyczajowymi środkami prawa międzynarodowego służącymi nakłonieniu do przestrzegania prawa państwo, które je złamało.

Zakaz utrzymywania komunikacji powietrznej z państwem stosującym terroryzm ma zresztą precedens. W 1988 roku doszło do eksplozji bomby w samolocie linii PanAm nad szkockim miastem Lockerbie. Wybuch spowodowali agenci libijskiego wywiadu. Po tej tragedii, która pochłonęła 270 ofiar, Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na wszystkie państwa świata zakaz lotów do i z Libii.

Jak wskazuje prof. Skrzydło, zmuszenie samolotu cywilnego do lądowania w Mińsku przy użyciu uzbrojonego myśliwca było złamaniem protokołu montrealskiego z 1984 roku do konwencji chicagowskiej o międzynarodowym lotnictwie cywilnym. Zapisano tam zasadę, że „każde państwo musi powstrzymać się od uciekania się do użycia broni przeciwko cywilnemu statkowi powietrznemu w locie".

– Protokół ten po pierwsze kategorycznie i bezwarunkowo zakazuje użycia broni przeciwko cywilnym statkom powietrznym, po drugie zezwala zażądać państwu, w którego przestrzeni powietrznej samolot się znajduje, lądowania tego samolotu wyłącznie wtedy, jeżeli są racjonalne podstawy do stwierdzenia, że samolot jest używany w jakimkolwiek celu niezgodnym z konwencją – podkreśla prof. Skrzydło. Jego zdaniem w oczywisty sposób takich podstaw nie było w przypadku niedzielnego incydentu. – To uzasadnia konieczność bardzo stanowczej reakcji społeczności międzynarodowej wobec Białorusi – uważa ekspert.

Protokół Montrealski sporządzono po tragicznym zdarzeniu z 1983 roku, gdy południowokoreański samolot pasażerski został zestrzelony przez lotnictwo radzieckie nad wyspą Sachalin. Zginęło wówczas 269 osób. Boeing 747 linii Korean Air z nieznanych przyczyn zboczył z kursu i nielegalnie wleciał w przestrzeń powietrzną ZSRR. O ile naruszenie tej przestrzeni było ewidentne, o tyle nie było żadnych podstaw, by podejrzewać Koreańczyków np. o misję szpiegowską czy inne nieprzyjazne działania.

Fałszywe informacje

W niedzielę mogło też dojść do złamania innej konwencji sporządzonej w Montrealu w 1971 roku. To akt „przeciwko zwalczaniu bezprawnych czynów skierowanych przeciwko bezpieczeństwu lotnictwa cywilnego".

Według art. 1 ust. 1 pkt 1 tej konwencji przestępstwo popełnia ten, kto „przekazuje informacje, o których wie, że są fałszywe, stwarzając w ten sposób zagrożenie bezpieczeństwa statku powietrznego w locie". Tak można potraktować informacje przekazane przez agentów białoruskiej służby bezpieczeństwa KGB o rzekomej bombie na pokładzie.

Niedzielny incydent lotniczy miał miejsce nad Białorusią, samolot irlandzkich linii lotniczych zmierzał z Grecji na Litwę, ale to polska prokuratura będzie prowadziła śledztwo w tej sprawie. Dlaczego? Bo samolot Ryanaira jest zarejestrowany w Polsce, a to oznacza że jego pokład to polskie terytorium. Taką zasadę ustanawia art. 5 kodeksu karnego.

To polska kompetencja

Pozostało 93% artykułu
Nieruchomości
Posiadaczy starych kominków czeka kara lub wymiana. Terminy zależą od województwa
W sądzie i w urzędzie
Prawo jazdy nie do uratowania, choć kursanci zdali egzamin
Prawo karne
Przerwanie wałów w Jeleniej Górze Cieplicach. Jest stanowisko dewelopera
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie