Sędzia Laskowski o tymczasowych aresztach: "Problem dotyczy także mentalności społeczeństwa"

Problem tymczasowych aresztowań dotyczy nie tylko prokuratury i sądów, ale też mentalności społeczeństwa. Nietrudno zaobserwować powszechne oburzenie, także mediów, gdy sąd nie godzi się na zastosowanie tymczasowego aresztowania – mówi Michał Laskowski, sędzia Sądu Najwyższego.

Publikacja: 28.07.2024 09:40

Sędzia Laskowski o tymczasowych aresztach: "Problem dotyczy także mentalności społeczeństwa"

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Sprawiedliwości, zgodnie z rekomendacją Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, zamierza w projekcie reformującym kodeks karny i kodeks postępowania karnego usunąć przesłankę grożącej surowej kary jako samoistnej podstawy do zastosowania tymczasowego aresztowania. Jak pan to ocenia?

Rzeczywiście przesłanka surowej kary jest dziś traktowana dość automatycznie i bardzo często stanowi podstawę wydawanych postanowień albo o zastosowaniu tymczasowego aresztowania albo o przedłużeniu stosowania tego środka. Przy czym często nie jest to kalkulacja realnie grożącej kary danemu podejrzanemu w konkretnym postępowaniu, tylko jest to po prostu zagrożenie kodeksowe. Przykładowo jeśli dane przestępstwo jest zagrożone karą do 15 lat pozbawienia wolności, a po ostatniej dużej nowelizacji kodeksu karnego, która podnosiła górne granice kar mamy takich czynów w kodeksie ogromną obfitość, to oznacza, że przesłanka jest spełniona. Nie ważne, że w danej sprawie realnie podejrzanemu groziłoby np. trzy lata. To jest jedna z przyczyn, dla których tymczasowe aresztowanie jest nadużywane w naszym kraju. To jest problem systemowy, co wynika również już z wieloletniego orzecznictwa trybunału strasburskiego.

Czytaj więcej

Tymczasowe aresztowanie do reformy. Co mówią o niej eksperci?

Problem znany jest od lat, ale zamiast się zmniejszać, to się wręcz spotęgował.

To prawda, w ostatnich latach tych aresztów jest wyjątkowo dużo. Sądy przychylają się do prawie każdego wniosku prokuratury, bo odsetek tych akceptowanych przekracza 90 proc, a zażalenia na stosowanie tego środka nie są uwzględniane w jeszcze większym zakresie. A pamiętajmy, że jest to pozbawienie wolności człowieka, podczas gdy ten środek ma mieć charakter zapobiegawczy, czyli zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania. Oczywiście, problem dotyczy nie tylko praktyki tak prokuratury jak i sądów, ale także mentalności społeczeństwa. Nietrudno zaobserwować powszechne oburzenie, również mediów, w sytuacjach, w których sąd nie godzi się na zastosowanie tymczasowego aresztowania np. w sprawie wypadku drogowego z poważnymi konsekwencjami. Choć często sprawca już jest znany, nie był karany, nie ma możliwości by zbiec choćby do Wenezueli, dowody są zabezpieczone. Po co zatem sięgać po tak drastyczny środek? To się właściwie od razu przemienia w odbywanie kary.

Nawet gorzej, bo rygory i obostrzenia dotyczące tymczasowo aresztowanych są surowsze niż te stosowane wobec osób skazanych i odsiadujących wyrok w normalnych warunkach.

To prawda. Ludzie są odcięci od rodzin, od dzieci, w dużej mierze nawet od kontaktów telefonicznych.

Czy rzeczywiście odpowiadanie z wolnej stopy nie jest dobrze widziane przez obywateli?

Tak, oczywiście do czasu kiedy nie dotyczy członka rodziny lub ich samych. Wtedy punktu widzenia zmienia się o 180 stopni. Niech pan zwróci uwagę, że w większości krajów z kręgu, do którego chcemy należeć albo nawet należymy, nie stosuje się tymczasowego aresztowania tak łatwo. Widzimy to nawet na amerykańskich filmach: często wystarczy kaucja, czyli poręczenie majątkowe, by opuścić areszt i czekać na wyrok na wolności. Żebym był dobrze zrozumiany – tymczasowe aresztowanie w wielu wypadkach jest potrzebne, ale nie w tak licznych i tak powszechnie stosowane, jak to się dzieje w tej naszej rzeczywistości.

Cała rozmowa w poniedziałek w „Rzeczpospolitej” i na Rp.pl

Czytaj więcej

Sędzia Laskowski: Tymczasowe aresztowanie? Prokurator wnioskuje, sędzia przyklepuje

Ministerstwo Sprawiedliwości, zgodnie z rekomendacją Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego, zamierza w projekcie reformującym kodeks karny i kodeks postępowania karnego usunąć przesłankę grożącej surowej kary jako samoistnej podstawy do zastosowania tymczasowego aresztowania. Jak pan to ocenia?

Rzeczywiście przesłanka surowej kary jest dziś traktowana dość automatycznie i bardzo często stanowi podstawę wydawanych postanowień albo o zastosowaniu tymczasowego aresztowania albo o przedłużeniu stosowania tego środka. Przy czym często nie jest to kalkulacja realnie grożącej kary danemu podejrzanemu w konkretnym postępowaniu, tylko jest to po prostu zagrożenie kodeksowe. Przykładowo jeśli dane przestępstwo jest zagrożone karą do 15 lat pozbawienia wolności, a po ostatniej dużej nowelizacji kodeksu karnego, która podnosiła górne granice kar mamy takich czynów w kodeksie ogromną obfitość, to oznacza, że przesłanka jest spełniona. Nie ważne, że w danej sprawie realnie podejrzanemu groziłoby np. trzy lata. To jest jedna z przyczyn, dla których tymczasowe aresztowanie jest nadużywane w naszym kraju. To jest problem systemowy, co wynika również już z wieloletniego orzecznictwa trybunału strasburskiego.

Prawo karne
Łapówka z Odessy za dyplomy Collegium Humanum. Sensacyjne ustalenia prokuratury
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Konsumenci
Sprawy frankowiczów w sądach przyspieszą. Znamy projekt ustawy frankowej
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Podatki
Chcesz ulgę podatkową na kocioł gazowy? Musisz kupić go do końca roku
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Prawo na świecie
Czy Donald Trump jako prezydent może się sam ułaskawić, czy też musi odbyć karę?
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni