Rok od śmierci Kamilka zaczną badać przypadki krzywdzenia dzieci

W przyszłym miesiącu może zacząć działać gremium powołane do analizy śmiertelnych i ciężkich przypadków krzywdzenia najmłodszych.

Publikacja: 16.04.2024 20:04

Rok od śmierci Kamilka zaczną badać przypadki krzywdzenia dzieci

Foto: Adobe Stock

Resort sprawiedliwości informuje, że w bieżącym tygodniu odbędzie się wysłuchanie kandydatów do zespołu ds. analizy śmiertelnych i ciężkich przypadków krzywdzenia dzieci, którego powołanie umożliwia tzw. ustawa Kamilka. O tym, kto ostatecznie się w nim znajdzie – zgodnie z obowiązującą ustawą o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochrony małoletnich – zdecyduje minister sprawiedliwości.

W jego skład wejdzie siedmiu ekspertów stałych: prawnik, psycholog, psychiatria, pedagog, socjolog, specjalista z zakresu pracy socjalnej albo resocjalizacji, a także pediatra. Ale – jak przekazało „Rzeczpospolitej” MS – choć do konkursu stanęło 84 kandydatów, nie ma wśród nich eksperta z tej ostatniej dziedziny. Wszyscy jednak zostaną zweryfikowani w trzyetapowej procedurze, której celem jest wybór tych o „najwyższych kompetencjach”. – Rozpoczęcie prac zespołu nastąpi zapewne w maju – zapowiedział resort. I podkreślił, że zgodnie z przepisami decyzję o analizie konkretnego zdarzenia będzie podejmowało już samo gremium – z własnej inicjatywy lub po zawiadomieniu.

Czytaj więcej

Te wyniki porażają. Aż 90 procent dzieci trenujących sport doświadczyło przemocy

W maju minie też rok od tragicznej śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy, od którego imienia nazwę wzięła ustawa nowelizująca przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Weszły one w życie w połowie lutego, a jednym z najważniejszych zapisów aktu jest konieczność analizy poważnych i śmiertelnych przypadków krzywdzenia dzieci. Organizacje działające na ich rzecz podnosiły, że wprowadzenie w Polsce tzw. procedury Serious Case Review to jeden z najskuteczniejszych i najbardziej sprawdzonych sposobów, by zapobiegać kolejnym tragediom. Powołani do tego specjaliści będą bowiem sprawdzać, dlaczego w przypadku konkretnego dziecka nie zostały podjęte konkretne działania, które zapobiegłyby jego krzywdzie.

– Długo zastanawialiśmy się, według jakich kryteriów wybierane powinny być przypadki, które zespół będzie analizował. W części krajów, w których takie rozwiązanie zostało już przyjęte, analizuje się wszystkie przypadki śmierci dzieci, w innych – tylko te, w których zostały one intencjonalnie skrzywdzone. I właśnie ten drugi model przyjął nasz ustawodawca – wyjaśnia Justyna Podlewska, prawniczka z Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, która od lat zabiega o przyjęcie rozwiązań chroniących najmłodszych.

Czytaj więcej

Ustawa Kamilka: krzywda dzieci pod lupą ekspertów

Ekspertka wyjaśnia, że najważniejszym działaniem będzie sprawdzenie, czy w konkretnym przypadku instytucje, służby, procedury i przepisy zadziałały prawidłowo, a mimo to dziecko nie żyje – czy też doszło do błędów instytucjonalnych, prawnych lub proceduralnych. – Nie chodzi o znalezienie winnego – bo w przypadku np. śmierci małych dzieci zwykle znajduje się on od razu – ale o znalezienie przyczyny, luki, problemu – uważa.

Przedstawicielka Fundacji wyjaśnia, że zespół – kiedy zostanie już powoływany – będzie pisał raporty, a następnie przesyłał je instytucjom, które działają w konkretnej rodzinie, by te wprowadziły odpowiednie zmiany. Po usunięciu danych osobowych zespół opublikuje wnioski na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości, a co dwa lata przygotuje raport kierowany do urzędów mających inicjatywę ustawodawczą. – Dzięki temu ma szansę powstać system, w którym ochrona dziecka będzie coraz szczelniejsza. A docelowo doprowadzi do tego, że do kolejnej śmierci dziecka nie dojdzie – pointuje prawniczka.

„Ustawa Kamilka” wprowadziła też szereg innych rozwiązań, m.in. standardy ochrony małoletnich w placówkach. W myśl przepisów szkoły i inne instytucje, w których kandydaci na nauczycieli, opiekunów, wolontariuszy czy instruktorów mają zostać dopuszczeni do pracy z dziećmi, będą musiały zweryfikować ich nie tylko w Krajowym Rejestrze Karnym (KRK), ale też w Rejestrze Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym (RSPTS).

Resort sprawiedliwości informuje, że w bieżącym tygodniu odbędzie się wysłuchanie kandydatów do zespołu ds. analizy śmiertelnych i ciężkich przypadków krzywdzenia dzieci, którego powołanie umożliwia tzw. ustawa Kamilka. O tym, kto ostatecznie się w nim znajdzie – zgodnie z obowiązującą ustawą o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochrony małoletnich – zdecyduje minister sprawiedliwości.

W jego skład wejdzie siedmiu ekspertów stałych: prawnik, psycholog, psychiatria, pedagog, socjolog, specjalista z zakresu pracy socjalnej albo resocjalizacji, a także pediatra. Ale – jak przekazało „Rzeczpospolitej” MS – choć do konkursu stanęło 84 kandydatów, nie ma wśród nich eksperta z tej ostatniej dziedziny. Wszyscy jednak zostaną zweryfikowani w trzyetapowej procedurze, której celem jest wybór tych o „najwyższych kompetencjach”. – Rozpoczęcie prac zespołu nastąpi zapewne w maju – zapowiedział resort. I podkreślił, że zgodnie z przepisami decyzję o analizie konkretnego zdarzenia będzie podejmowało już samo gremium – z własnej inicjatywy lub po zawiadomieniu.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach