W śledztwie związanym z pożarem archiwum Urzędu Miasta Krakowa, zarzuty usłyszało dotąd siedem osób, ale skierowany do Sądu Rejonowego dla Krakowa-Krowodrzy akt oskarżenia dotyczy tylko jednej, czyli rzeczoznawcy ds. ochrony przeciwpożarowej. Proces miał rozpocząć się w poniedziałek, ale sąd odroczył rozprawę na wniosek obrońcy.
- Generalnie chodzi o uzgodnienie dokumentacji projektowej pod względem ochrony przeciwpożarowej. Stała się ona podstawą do wykonania robót budowlanych archiwum miasta Krakowa – tak o udziale swojego klienta w sprawie mówi mec. Marcin Ostrowski. – Zgodnie z przepisami, każda dokumentacja projektu budowlanego podlega uzgodnieniu pod względem ochrony przeciwpożarowej. Obowiązkiem rzeczoznawcy jest zawiadomienie komendanta Państwowej Straży Pożarnej, że dokumentacja ta została uzgodniona. Chodzi o treść tego zawiadomienia, pod względem techniczno-budowlanym – tłumaczył.
Czytaj więcej
4 stycznia 2019 roku w Koszalinie doszło do pożaru w jednym z tzw. escape roomów. W tragedii zginęło pięć nastolatek, które świętowały urodziny jednej z przyjaciółek. Dziś ruszył proces oskarżonych w tej sprawie.
Pożar archiwum w Krakowie. Pożar gaszono kilka dni
Obrońca wskazał jednocześnie, że kwestia ochrony przeciwpożarowej lub uzgodnienia dokumentacji pod tym kątem, była dynamiczna w trakcie robót budowlanych. – Wykonawca dokonał pewnych zmian w stosunku do stanu rzeczy, które uzgadniał mój klient i na które nie miał on już później żadnego wpływu – wskazywał w rozmowie z dziennikarzami. – To postępowanie nie odnosi się do spowodowania pożaru, ani jego przyczyn – zastrzegł adwokat.
Postawione zarzuty związane są z wiarygodnością dokumentów – poświadczeniem w nich nieprawdy i posłużeniem się nimi. W przypadku uznania winy rzeczoznawcy grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.