Przyzwolenie na nielegalne zdobywanie dowodów przez służby
Nowelizacją z 11 marca 2016 r. artykułowi 168a Kodeksu postępowania karnego nadano brzmienie, które obowiązuje do dziś: „Dowodu nie można uznać za niedopuszczalny wyłącznie na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów postępowania lub za pomocą czynu zabronionego, o którym mowa w art. 1 § 1 Kodeksu karnego, chyba że dowód został uzyskany w związku z pełnieniem przez funkcjonariusza publicznego obowiązków służbowych, w wyniku: zabójstwa, umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu lub pozbawienia wolności”. Przepis ten zezwala więc, by organy ścigania na potrzeby procesu karnego zdobywały potrzebne im dowody dopuszczając się wykroczenia lub przestępstwa. A sąd musi te dowody w procesie uwzględnić.
Pomijając oczywisty zakaz gromadzenia dowodów przez funkcjonariuszy za pomocą działań, których „skutkiem ubocznym” byłaby śmierć człowieka, brzmienie art. 168a K.p.k. sugeruje, że funkcjonariusze mogą je pozyskiwać np. ograniczając wolność osoby, od której wymuszany jest dowód, jak i poprzez spowodowanie jej uszczerbku na zdrowiu - oczywiście jeśli zostanie zakwalifikowane jako nieumyślne.
Owoce zatrutego drzewa
Przepis w tym brzmieniu wszedł w życie 15 kwietnia 2016 r. Przed zmianą wyraźnie stanowił, że niedopuszczalne jest przeprowadzenie i wykorzystanie dowodu uzyskanego do celów postępowania karnego za pomocą czynu zabronionego. W tym kształcie konstytuował w polskim porządku prawnym poparcie dla idei doktryny „owoców zatrutego drzewa”, zgodnie z którą dowody uzyskane w wyniku nielegalnych działań policji lub innych organów państwa nie mogą stanowić podstawy skazania.
Jak sugeruje metafora, jeśli dowodowe drzewo jest skażone, to skażone są również jego owoce. Doktryna ta została wyrażona po raz pierwszy w 1920 roku w sprawie Silverthorne Lumber Co. przeciwko Stanom Zjednoczonym, a paremii "owoce trującego drzewa" jako pierwszy użył sędzia Felix Frankfurter w swojej opinii z 1939 roku w sprawie Nardone przeciwko Stanom Zjednoczonym.
Amerykańskie sądy hołdując tej idei, wykluczają nawet dowód w postaci przyznania się do winy przez podejrzanego, jeśli do przyznania doszło w wyniku nielegalnych działań organów ścigania. Nie dopuszczają również dowodów uzyskanych z nielegalnego aresztowania, przesłuchania, przeszukania lub zajęcia. Zgodnie z tą doktryną, nie tylko nielegalnie uzyskane dowody muszą być wykluczone, ale także wszystkie dowody uzyskane lub pochodzące z wykorzystania tych dowodów. Przykład. Jeśli policja dokona bezprawnego przeszukania mieszkania podejrzanego o przestępstwa skarbowe i w jego trakcie odnajdzie notes z adresami kontrahentów, a następnie wykorzysta zawarte w nim informacje do uzyskania nakazów przeszukania ich mieszkań, dowody zdobyte z tych przeszukań nie będą dopuszczone w sądzie przeciwko podejrzanemu (oskarżonemu).