Adam Bodnar cały czas podkreśla potrzebę wprowadzenia do ustawodawstwa definicji tortur i określenia kar za ich stosowanie. Po raz pierwszy zrobił to jako RPO równo trzy lata temu, w wystąpieniu do resortu sprawiedliwości z 27 października 2015 r. Wtedy wiceminister Łukasz Piebiak odpowiedział, że polskie przepisy są w tym zakresie wystarczające. Zdaniem RPO tak nie jest. Od czasu pisma min. Piebiaka zginął Igor Stachowiak, uprawomocniły się kolejne wyroki wobec policjantów, następne sprawy pobić i tortur znajdują się w sądach, a pracownicy KMPT w toku rutynowej wizytacji ujawnili przypadek pobicia na komendzie w Rykach.
Czytaj także: Prokuratura ponownie zbada działania Policji wobec osób nagrywających zatrzymanie Igora Stachowiaka
Sytuacja w Polsce. Tortury i inne formy złego traktowania
Z doświadczenia Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur - który od 10 lat monitoruje stan przestrzegania praw osób pozbawionych wolności - wynika, że nasze prawo w zakresie ochrony przed torturami w miejscach zatrzymań nie jest niewystarczające. Brak definicji przestępstwa tortur utrudnia lub wręcz uniemożliwia kwalifikację konkretnych czynów jako tortur w rozumieniu Konwencji ONZ o zakazie tortur. Nie pozwala też na szybkie i bezstronne dochodzenia oraz wymierzanie odpowiedniej kary sprawcom.
- W latach 2008-2015 za przestępstwa z art. 246 kodeksu karnego, zawierającego częściowe znamiona tortur określonych w Konwencji, skazano w Polsce prawomocnie 33 policjantów w 22 sprawach karnych
- W 2016 r. uprawomocniło się 6 wyroków skazujących łącznie 9 policjantów