Stwierdził, że przeprowadzono go niezgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów (Dz.U. Nr 217, poz. 1834, ze zm.), gdyż zarejestrowany na płycie DVD przebieg egzaminu potwierdzał, iż egzaminowana podczas jazdy w ruchu drogowym naruszyła szereg elementarnych zasad kierowania pojazdami oraz wykazała brak umiejętności do podejmowania samodzielnych decyzji w ruchu drogowym.
Nie zatrzymała się przed strzałką
Zgodnie z materiałem video, kobieta poruszała się z bardzo małą prędkością, wielokrotnie doprowadzając do sytuacji, w której gasł jej silnik. Kilkakrotnie zbliżając się do skrzyżowania zatrzymywała pojazd egzaminacyjny, gdy nie było to nakazane znakami drogowymi, czy też sygnałami świetlnymi. Ponadto w dwudziestej szóstej minucie trwania egzaminu, kierująca nie zatrzymała pojazdu, przed sygnalizatorem S-2 z nadawanym sygnałem czerwonym, wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki.
Według przepisów, sygnał ten oznacza, że skręcanie jest dozwolone w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się na skrzyżowaniu przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym uczestnikom.
Marszałek wyraził pogląd, że postępowanie kobiety uzasadniało natychmiastowe przerwanie egzaminu przez prowadzącego, a nie wystawienie jej oceny pozytywnej.
Ile czasu na unieważnienie
Kobieta odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego wskazując, że można unieważnić egzamin jedynie w trakcie jego przeprowadzenia oraz bezpośrednio potem, jednak przed podjęciem ostatecznej decyzji o zaliczeniu kursu. Jej zdaniem, w dniu przeprowadzenia egzaminu organy posiadały pełną wiedzę o jego przebiegu, a wręczenie kopii arkusza przebiegu egzaminu praktycznego z oceną pozytywną i z podpisem egzaminatora oznaczało uzyskanie przez nią prawa do prowadzenia pojazdów samochodowych kategorii B.