Helsińska Fundacja Praw Człowieka podkreśla w oświadczeniu niezwykłą aktywność Adama Bodnara, liczne wystąpienia generalne, debaty i raporty podnoszące istotne problemy społeczne. Fundacja zwracają również uwagę na wyjście urzędu RPO poza Warszawę, otwieranie punktów przyjęć interesantów w mniejszych miastach czy organizowanie cyklicznych spotkań wojewódzkich.
Fundacja zwraca uwagę, że od samego początku kadencji RPO Adam Bodnar spotykał się z krytyką. "Atakowano go personalnie i instytucjonalnie. Jego głos lekceważono, nie odpowiadając na wystąpienia i nie uczestnicząc w organizowanych przez niego debatach. Z jednej strony budżet Biura RPO zmniejszano, z drugiej zaś dokładano mu zadań" - stwierdzono w oświadczeniu.
Czytaj też: Trybunał wydał wyrok ws. Rzecznika Praw Obywatelskich
W ocenie Fundacji, dzisiejszy wyrok ws. kadencji RPO jest decyzją większości parlamentarnej, podjętą rękoma "Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej".
"Forma, w jakiej się to stało, jest paradoksalnie miarą skuteczności RPO i docenieniem jego zasług na rzecz przestrzegania praw człowieka. Dla jego usunięcia trzeba było bowiem obsadzić sąd konstytucyjny politykami rządzącej większości parlamentarnej, naruszyć zasady wyznaczania składów, zlekceważyć reguły bezstronności składu sędziowskiego, a w końcu wyinterpretować z Konstytucji coś zupełnie z niej niewynikającego" - uważa zespół HFPC.