Trybunał UE uznał za bezprawne odrzucenie uchodźców przez Polskę

Polska złamała unijne prawo, odmawiając stosowania wspólnotowego mechanizmu w latach 2015–2017 – orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. Kary finansowej za to raczej nie będzie.

Publikacja: 03.04.2020 07:09

Trybunał UE uznał za bezprawne odrzucenie uchodźców przez Polskę

Foto: 123RF

Sprawa dotyczy rozporządzenia UE, które obowiązywało przez dwa lata do września 2017 r. Przyjęto je w reakcji na masowy napływ uchodźców do Grecji i Włoch, głównie z ogarniętej wojną Syrii. Państwa UE miały obowiązek przyjąć ich w liczbach wyliczonych odpowiednio do potencjału gospodarczego, liczby ludności, sytuacji migracyjnej. Postanowiono o relokacji 120 tys. osób w ciągu dwóch lat. Szczegółowo zdecydowano o 98 255 osobach z Włoch i Grecji, pozostała część miała zostać przydzielona później, co nigdy nie nastąpiło. Na Polskę przypadły 6182 osoby. Nie przyjęliśmy żadnej. Węgry także nie przyjęły nikogo, a Czechy początkowo 12 osób, ale potem też odmówiły wykonania decyzji UE. Polska nie wykonała także wcześniejszego rozporządzenia o relokacji 40 tys. uchodźców. Wszystkie trzy państwa TSUE uznał w czwartek za winne złamania unijnego prawa.

Sędziów w Luksemburgu nie przekonały argumenty rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, że skargi Komisji są niedopuszczalne, bo rozporządzenie już nie obowiązuje. To prawda, trudno już domagać się przyjęcia przybyłych wtedy do Włoch i Grecji. Ale, stwierdził TSUE, jego orzeczenie ustala podstawę ewentualnej odpowiedzialności państwa członkowskiego wobec innych krajów, Unii lub jednostek. Teoretycznie więc inne państwa czy uchodźcy wymienieni w rozporządzeniu mogą żądać od Polski jakiejś kompensaty. TSUE odrzucił argument o odmowie wykonania prawa ze względu na interes porządku publicznego i bezpieczeństwa narodowego. One są ważne, ale trzeba wykazać poprzez analizę pojedynczych przypadków, że są zagrożone. Tego trzy państwa nie zrobiły.

Czytaj: TSUE: Polska, Czechy i Węgry złamały unijne prawo

Rozporządzenie od początku kontestowało kilka państw, ale przyjęto je większością głosów. Za rządów Ewy Kopacz Polska była za, jednak po zmianie władz premier Beata Szydło odmówiła wykonania zobowiązań powziętych przez rząd PO-PSL. Ostatecznie cała akcja relokacji była znacznie skromniejsza niż zapowiedziane ponad 98 tys. osób, bo najpierw szwankowały procedury weryfikacyjne w Grecji i Włoszech, a potem nie było już tylu osób do relokacji. Kryzys osłabł, bo UE podpisała porozumienie z Turcją, na podstawie którego Ankara zobowiązała się pilnować swego wybrzeża i nie wypuszczać uchodźców do Grecji. W zamian dostała pomoc finansową, obietnicę liberalizacji wizowej i nowego porozumienia o unii celnej. Tylko pierwsza z obietnic została spełniona. Teraz UE i Turcja rozmawiają o przedłużeniu tego porozumienia.

Spór o obowiązkowe kwoty uchodźców doprowadził do głębokich podziałów w UE i zatrzymania reformy polityki migracyjnej. Poprzednia Komisja Europejska zaproponowała wpisanie obowiązkowych kwot uchodźców – uruchamianych w razie kryzysu imigracyjnego – na stałe do prawa UE, ale po dwóch latach dyskusji stało się jasne, że to niemożliwe. Dziś dyskusja koncentruje się na wprowadzeniu systemu dobrowolnych kwot i ewentualnie finansowego wsparcia ze strony tych państw, które uchodźców przyjmować nie chcą.

Sprawa dotyczy rozporządzenia UE, które obowiązywało przez dwa lata do września 2017 r. Przyjęto je w reakcji na masowy napływ uchodźców do Grecji i Włoch, głównie z ogarniętej wojną Syrii. Państwa UE miały obowiązek przyjąć ich w liczbach wyliczonych odpowiednio do potencjału gospodarczego, liczby ludności, sytuacji migracyjnej. Postanowiono o relokacji 120 tys. osób w ciągu dwóch lat. Szczegółowo zdecydowano o 98 255 osobach z Włoch i Grecji, pozostała część miała zostać przydzielona później, co nigdy nie nastąpiło. Na Polskę przypadły 6182 osoby. Nie przyjęliśmy żadnej. Węgry także nie przyjęły nikogo, a Czechy początkowo 12 osób, ale potem też odmówiły wykonania decyzji UE. Polska nie wykonała także wcześniejszego rozporządzenia o relokacji 40 tys. uchodźców. Wszystkie trzy państwa TSUE uznał w czwartek za winne złamania unijnego prawa.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach