„Masz SUV-a? No to go stracisz” — z tego typu dość emocjonalnym przekazem możemy spotkać się od wczoraj w polskim Internecie. Wszystko zaczęło się od wpisu w serwisie X/Twitter, w którym oburzony internauta podzielił się zdjęciem pisma, jakie otrzymał od burmistrza swojej miejscowości. Na pierwszy rzut oka, według jego treści, pismo nakłada na mężczyznę obowiązek oddania samochodu dla wojska. Wystarczy jednak nie dać się ponieść emocjom i przeanalizować na spokojnie jego treść oraz dotychczasową praktykę tego typu działań ze strony wojska, żeby wiedzieć, że pismo to nie jest ani niczym niezwykłym, ani szczególnie groźnym dla posiadaczy samochodów. O co więc chodzi?
Czytaj więcej
Wojsko może zgłosić się nie tylko po prywatny samochód terenowy, ale też SUVa. To przepis, który jest w mocy już od lat 60-tych.
Pojazdy terenowe dla wojska. Oddasz, gdy zacznie się mobilizacja
Jak możemy przeczytać w piśmie udostępnionym przez internautę, jest ono zawiadomieniem o wszczęciu postępowania administracyjnego na wniosek Wojskowego Centrum Rekrutacji w Gorzowie Wielkopolskim. Ma ono na celu wyegzekwowanie przekazania przez internautę samochodu na rzecz 11 Pułku Logistycznego w sytuacji, w której ogłoszona zostanie mobilizacja wojskowa: mężczyzna dowiedział się, iż jest zobowiązany dostarczyć swój samochód do odpowiedniej Jednostki Wojskowej w terminie do godziny 00:00 drugiego dnia ogłoszonej mobilizacji. Podstawą takiego rozstrzygnięcia są przepisy ustawy o obronie ojczyzny, powtarzające przepisy przyjęte jeszcze w 1967 roku w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej.
Na ten moment ani oburzony internauta, ani inni właściciele samochodów terenowych nie mają obowiązku oddania swoich pojazdów na cele wojskowe. Obowiązek ten pojawi się tylko w określonej sytuacji. Może to być zarówno mobilizacja, jak i okres ćwiczeń wojskowych lub klęski żywiołowej albo epidemii. W praktyce, tego typu „rekwizycje” ze strony wojska zdarzają się niezwykle rzadko, a inwentaryzacja odpowiednich dla wojska pojazdów osób prywatnych, nadających się dla wojska, trwa od wielu lat. Co ważne, za każdy dzień przekazania pojazdu na rzecz wojska, przekazującemu przysługuje zryczałtowana opłata.