Po czterech dniach od podpisania przez prezydenta ustawy o komisji ds. badania rosyjskich wpływów pojawia się projekt jej nowelizacji. Skąd ta nagła decyzja Andrzeja Dudy o wyjściu z taką inicjatywą?
Decyzja prezydenta o nowelizacji ustawy o komisji ściśle wiąże się z wcześniejszym podpisaniem ustawy, przy jednoczesnym skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. Nie bez znaczenia jest też dynamika polityczna oraz wydarzenia, które miały miejsce w Trybunale Konstytucyjnym. W ubiegłą środę nie odbyły się rozprawy w dwóch ważnych sprawach. Chodziło o zbadanie nowelizacji o Sądzie Najwyższym i w sprawie sporu kompetencyjnego. Co prawda w piątek spór został rozstrzygnięty, ale stało się to już po tym, jak decyzja o wniesieniu projektu została przez pana prezydenta podjęta.
Czytaj więcej
Propozycja zmian w lex Tusk łagodzi jej sankcje, ale wciąż sprzecza się z regułami państwa prawa.
Chcę też wyraźnie podkreślić, że prezydent jest zwolennikiem powstania komisji i jej szybkiego ukonstytuowania się. Zdecydował się jednak podjąć działania, aby te punkty, które budzą największe kontrowersje, zostały wykreślone z ustawy. Stąd takie dwutorowe działanie: wniosek do TK oraz inicjatywa legislacyjna.
Co to znaczy, że prezydent podjął decyzję o nowelizacji pod wpływem dynamiki politycznej?