Partia Jarosława Kaczyńskiego popełniła błąd, organizując partyjny protest w czasie powodzi w południowo-zachodniej części Polski. Zreflektowała się późno i zmienia przekaz. Teraz próbuje narzucić narrację na temat złej pomocy rządu dla potrzebujących.
W piątek odbyło się ostatnie posiedzenie Sejmu przed długimi sejmowymi wakacjami. To czas podsumowań, wniosków na przyszłość. Już teraz widać, że Sejm X kadencji różni się od poprzedniego. Nie tylko ze względu na to, kto rządzi.
Jest coraz więcej przesłanek, które wskazują, że spór o sądownictwo był sztucznie wykreowany. Konflikt o KRS nie bez powodu przeniesiono na poziom międzynarodowy - mówi Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
Dla bezpieczeństwa państwa sprawę sędziego Tomasza Szmydta – oraz wpływy Rosji i Białorusi w Polsce – trzeba do spodu wyjaśnić. Ale zmiana tego wyjaśnienia w polityczne widowisko, jak pokazało wcześniej lex Tusk, tylko istnienie wschodniej agentury banalizuje.
- Na pewno wpływy rosyjskie w Polsce trzeba badać, powinny to badać służby, prokuratura, być może jakieś specjalne organy. Natomiast zabrano się do tego nie po raz pierwszy ośmieszając czy doprowadzając do karykatury tego rodzaju działania - uważa wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej Tomasz Siemoniak.
Komisja do zbadania rosyjskich wpływów orzekła, że dezinformacją jest twierdzenie, iż jednym z powodów podpisania porozumienia w 2013 r. pomiędzy SKW i FSB, była ewakuacja polskich żołnierzy z Afganistanu. Przedstawione dowody są wątpliwe.