TSUE to nie tylko wyroki polityczne. Gdyby zabrakło TSUE, obywatelom byłoby trudniej

Unijny Trybunał to nie tylko spory polityczne. Wydał wiele wyroków dotyczących problemów zwykłych ludzi.

Publikacja: 25.07.2021 20:41

TSUE to nie tylko wyroki polityczne. Gdyby zabrakło TSUE, obywatelom byłoby trudniej

Foto: AdobeStock

Ostatnie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach systemu sądownictwa skłoniły polityków partii rządzącej do sugestii, jakoby jego wyroków nie należało respektować w Polsce. Gdyby rzeczywiście tak się stało, straciłoby na tym wielu zwykłych obywateli. Bo w ciągu 17 lat naszego członkostwa w UE wydał wiele wyroków w sprawach dotyczących polskich obywateli i spraw ich codziennego życia.

Od kierowców do sanitariuszek

W sądach złożono już setki tysięcy pozwów przeciwko bankom w sprawach kredytów we frankach szwajcarskich. Ta liczba byłaby mniejsza, gdyby nie wyrok TSUE z 2019 r. w sprawie Justyny i Kamila Dziubaków (sygn. C-260/18). TSUE nie rozstrzygnął w nim jednoznacznie sporu tego małżeństwa z bankiem Raiffeisen. Jednak potwierdził, że krajowe sądy mogą uchylać takie klauzule z umów kredytowych, które naruszają prawa konsumenckie. Po tym wyroku frankowicze wygrywają większość sporów z bankami.

Czytaj też:

TSUE służy każdemu

Jourová: Kary wzrosną, jeśli Polska nie wykona wyroku TSUE

Spore znaczenie dla wielu tysięcy obywateli miał też pierwszy w historii wyrok TSUE w polskiej sprawie, wydany w 2007 r. Chodziło o akcyzę od używanych aut sprowadzanych z innych krajów UE. Trybunał uznał, że stawka tego podatku ustanowiona przez Polskę była zbyt wysoka (sygn. C-313/05). Spór wszczął dziennikarz Maciej Brzeziński, który przywiózł sobie samochód z Niemiec.

Jak wspomina Jerzy Martini, doradca podatkowy i pełnomocnik Brzezińskiego w tej sprawie, TSUE oparł się na ogólnych zasadach traktatowych tworzących UE, a nie na dyrektywach bezpośrednio regulujących akcyzę. Te ostatnie nie obejmują zresztą samochodów. – Sędziowie wzięli pod uwagę zasadę swobody handlu towarami między krajami Unii, a polska akcyza od aut ją naruszała – mówi Martini. Dodaje, że ta sprawa stała się precedensem, a po wyroku wiele osób, które sprowadziły auta, ruszyło do urzędów celnych po zwrot części akcyzy.

Luksemburski Trybunał przyczynił się też do poprawy traktowania pracowników zatrudnionych na czasową umowę o pracę. Był to efekt sprawy sanitariuszki Małgorzaty Nierodzik ze szpitala w Choroszczy na Podlasiu, z którą pracodawca rozwiązał czasową umowę o pracę. W 2014 roku TSUE uznał, że 14-dniowy okres wypowiedzenia terminowej umowy, bez względu na czas jej trwania, dyskryminuje osoby zatrudnione w ten sposób, w porównaniu z zatrudnionymi na umowach bezterminowych. Wyrok ten (sygn. C-38/13) zaowocował zresztą znacznie szerszą nowelizacją kodeksu pracy: zrównano okresy wypowiedzenia umów terminowych i na czas nieokreślony.

W jednym z najnowszych wyroków w polskich sprawach, wydanym 15 kwietnia br., Trybunał ukrócił swawolę fiskusa. Stwierdził, że bezprawne jest nakładanie dodatkowej sankcji na przedsiębiorcę, który nie był oszustem, a jedynie pomylił się w rozliczeniu VAT. W sprawie tej stroną była firma Grupa Warzywna ze wsi Skokowa na Dolnym Śląsku. Wyrok (sygn. C-935/19) miał znaczenie dla wielu małych i średnich firm.

Na wokandzie Trybunału pojawiały się też sprawy, zwłaszcza podatkowe, w których ze skarbówką walczyły wielkie koncerny, ale wyrok dotyczył milionów ich klientów. W kwietniu br. w sprawie jednej z restauracji z sieci McDonald's (sygn. C-703/19) Trybunał wydał wyrok, który może pozwolić na wygraną przed sądem w Polsce w sporze o stawkę VAT od posiłków na wynos. A przecież to, czy ten podatek wynosi 5 czy 8 procent, bezpośrednio przekłada się na cenę detaliczną.

Reguły dla wszystkich

Trybunał wielokrotnie stawał po stronie przeciętnego Kowalskiego w starciu z organami państwa, ale nie zawsze legalizował wszystkie zachowania obywateli. W wyroku z 10 czerwca br. (C-303/20) potwierdził, że nie można się zadłużać bez końca. Instytucje udzielające kredytów i pożyczek powinny badać wiarygodność kredytobiorcy przed udzieleniem kredytu i pożyczki. Sprawa ta trafiła do TSUE z sądu w Opatowie (woj. świętokrzyskie). Toczył się tam proces firmy Ultimo Portfolio Investment z kobietą, która chciała pożyczyć pieniądze, zarabiała 2,3 tys. zł netto i miała już 23 inne kredyty i pożyczki na prawie 262 tys. zł, zaś jej niepracujący małżonek – na dwa razy tyle.

W innej rozstrzygniętej w tym roku sprawie (sygn. C-383/19) Trybunał potwierdził regułę z prawodawstwa unijnego, dotyczącego obowiązkowych ubezpieczeń OC samochodów. Nawet jeśli auto jest niesprawne i właściciel go nie używa – należy opłacać składki, dopóki nie zostanie formalnie wycofane z ruchu. I choć sprawa dotyczyła instytucji (konkretnie powiatu Ostrów Wielkopolski), to może mieć znaczenie dla właścicieli wszystkich aut w Polsce (jest ich ponad 20 mln).

Wyroki w tych wszystkich sprawach zostały wydane w odpowiedzi na pytania prejudycjalne polskich sądów. Do końca 2020 r. do TSUE trafiło w sumie 238 takich pytań.

Współp.: Agata Łukaszewicz, Aleksandra Tarka, Mateusz Rzemek, Przemysław Wojtasik.

Opinie dla „Rzeczpospolitej"

Aneta Wiewiórowska-Domagalska, Instytut Studiów nad Prawem Europejskim Uniwersytetu w Osnabrück

Ochrona praw konsumenckich jest ważna zwłaszcza w dzisiejszych realiach rozwoju techniki, gdy globalne koncerny działające w internecie wkraczają w każdą sferę naszego życia. W starciu z nimi pojedyncze państwa byłyby bez szans, natomiast UE i jej instytucje mogą skuteczniej chronić konsumenta. Także TSUE wydał już wyroki gwarantujące prawa konsumenckie. Dobrym przykładem jest wyrok w sprawie Schrems II (C-311/18) gwarantujący mechanizmy ochrony danych osobowych obywateli UE. Przed wstąpieniem Polski do Unii istniały wprawdzie u nas pewne mechanizmy zapewniające ochronę konsumentom, ale dopiero stosowanie znacznie bogatszego w tej mierze prawa UE i orzecznictwa Trybunału zapewnia im ochronę na wysokim poziomie.

Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego

TSUE orzeka nie tylko w sprawach wymagających interpretacji unijnych dyrektyw, ale także o ogólnych zasadach wynikających z traktatów tworzących Unię i z Karty praw podstawowych. I choć TSUE to sąd prawa, a nie faktów, to jego wyroki w polskich sprawach często dotyczą w praktyce codziennych spraw zwykłych ludzi. Tak było np. z problemami kredytów we frankach szwajcarskich czy ze wspólnym opodatkowaniem małżonków mieszkających w różnych krajach. Ważne dla przedsiębiorców i pracowników jest to, że prawo unijne wymusza równe ich traktowanie w państwach członkowskich. Sądy administracyjne, a ostatnio coraz częściej także sądy powszechne zadają pytania prejudycjalne do TSUE, a w swoim orzecznictwie stosują na co dzień jego orzecznictwo. Dotyczy to tak ważnych społecznie spraw, jak m.in. ochrona przyrody czy dopłaty do rolnictwa. Dlatego Trybunał jako najważniejszy element wymiaru sprawiedliwości w Unii Europejskiej odgrywa też ważną rolę w polskim sądownictwie.

Małgorzata Kożuch, wykładowca Katedry Prawa Europejskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim

Trybunał Sprawiedliwości UE jest nade wszystko sądem prawa, a nie faktu. Oznacza to, że interpretuje przepisy unijne, a nie bezpośrednio rozstrzyga o losie obywateli państw. W ten sposób jest strażnikiem jednolitości prawa UE. Pełni tę funkcję razem z sądami krajowymi. TSUE w swoim orzekaniu opiera się nie tylko na obowiązujących przepisach, ale też czerpie z doświadczeń przeszłości i dlatego odwołuje się nie tylko do litery, ale też do ducha prawa. Wydobywa z tekstów traktatów zasady. Jednolitość interpretacji prawa na obszarze UE jest podstawą jej istnienia. Dlatego Wspólnota może istnieć tylko wtedy, gdy jej kraje członkowskie respektują orzecznictwo TSUE.

Ostatnie orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawach systemu sądownictwa skłoniły polityków partii rządzącej do sugestii, jakoby jego wyroków nie należało respektować w Polsce. Gdyby rzeczywiście tak się stało, straciłoby na tym wielu zwykłych obywateli. Bo w ciągu 17 lat naszego członkostwa w UE wydał wiele wyroków w sprawach dotyczących polskich obywateli i spraw ich codziennego życia.

Od kierowców do sanitariuszek

Pozostało 94% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach