– Nie będziemy bojkotować telewizji, ponieważ ta telewizja powinna być wszystkich Polaków, powinna być pluralistyczna. Natomiast nie zgodzimy się nigdy na to, żeby rzecznik PiS (Michał Rachoń w latach 208-12 był rzecznikiem PiS w Sopocie – red.) prowadził program – mówił w poniedziałkowym programie #RZECZoPOLITYCE Jakub Stefaniak, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.
I wydaje się, że maksimum wspólnego stanowiska sejmowej opozycji to dalsza odmowa uczestnictwa w programie „Woronicza 17". Większość naszych rozmówców twierdzi bowiem, że dyskusja o uczestnictwie w programie TVP to tylko pretekst pokazujący napięcia przed kampanią samorządowa i ustawianie się partii do rozgrywki o parlament w 2019 roku. Politycy Sojuszu, z którymi rozmawialiśmy, są z kolei przekonani, że komentarze ze strony Platformy to rezultat coraz silniejszej pozycji sondażowej SLD. – To zaskoczyło Schetynę – mówi nam ważny polityk SLD. Sojusz w ostatnim badaniu IBRiS dla „Rzeczpospolitej" ma 10 proc. poparcia, ma też silną pozycję w badaniu poparcia w sejmikach na tzw. ścianie zachodniej, które opublikowaliśmy w ubiegły piątek.
SLD planuje teraz kolejne posunięcia. Jak się dowiadujemy we wtorek warszawska Rada SLD ma rozmawiać o kandydatach na prezydenta stolicy. Trzy nazwiska w grze to Andrzej Celiński, Katarzyna Piekarska i Sebastian Wierzbicki. Oficjalnie kandydata może – zgodnie ze statutem – desygnować mazowiecka rada SLD, która zbierze się zapewne w ciągu tygodnia.
Jeszcze kilka miesięcy temu lider SLD Włodzimierz Czarzasty sugerował, że możliwe jest poparcie przez Sojusz kandydata PO i Nowoczesnej Rafała Trzaskowskiego. Ale to może się wydarzyć tylko pod warunkiem, że powstanie osobny komitet do rady miasta pod egidą Rafała Trzaskowskiego.
To nie jedyny samorządowy ruch SLD w ostatnich dniach. W poniedziałek partia oficjalnie poparła Jacka Sutryka, kandydata Rafała Dutkiewicza na prezydenta Wrocławia. Sutryk ma też poparcie lokalnej Nowoczesnej. A poza Rafałem Dutkiewiczem w podpisaniu listu intencyjnego w tej sprawie brał udział też Włodzimierz Czarzasty.
– Wybór między kandydatką PiS a kandydatem PiS, startującym z list Platformy nie może być jedyną poważną ofertą wyborczą we Wrocławiu – mówił sam Sutryk odnosząc się do kandydata PO, Kazimierza M. Ujazdowskiego.