Nawiązywano do tego nawet w czasie posiedzeń komisji badającej aferę Rywina, której była członkiem i która przyniosła jej największą popularność. Gdy Renata Beger złożyła oświadczenie domagające się rezygnacji trzech członków komisji w tym Bogdana Lewandowskiego usłyszała w odpowiedzi od Lewandowskiego: - Obawiam się, że pani owies uderzył do głowy. Nawiązał on do słynnego wywiadu posłanki dla Super Expressu w którym na pytanie : czy lubi seks? Odpowiedziała : jak koń owies.
Beger była postacią na tyle krwistą, charakterystyczną i znaną, że w tamtych czasach powstawały o niej nawet piosenki. Była bohaterką piosenki i teledysku zespołu Big Cyc "Złoty warkocz." A Paweł Kukiz poświęcił jej utwór "Sejmowe Tango". – Ona wprowadziła do naszego życia politycznego nową jakość. Kabaretową. Te szokujące wywiady np. o kurwikach w oczach to było coś nowego. Beger to niewątpliwie barwna postać – wspomina Skiba. Dodaje, że zabawne u byłej posłanki były też pomyłki językowe, gdy zamiast o Rywingejt, mówiła Rywingate. – To było komiczne, ale finał smutny, gdy okazało się, że sfałszowała podpisy poparcia do Sejmu - zauważa muzyk i satyryk. Podkreśla, że nowej piosenki Renacie Beger na pewno nie poświęci, nawet gdyby została prezydentem Bangladeszu. – Postacią była barwną nawet sympatyczną i nadawała koloryty polskiej polityce, a jej wypowiedzi i skandale były dużo mniejsze niż innych jak wyszło po czasie – dodaje Krzysztof Skiba
W Sejmie dwukrotnie
W wyborach w 2005 znów została posłanką. A rok później bohaterką afery taśmowej tzw. taśmy Begerowej. Podczas spotkania z Adamem Lipińskim, ówczesnym wiceprezesem PiS przedstawiała swoje warunki przejścia do do większości rządowej. Po ujawnieniu taśm Renata Beger zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji przez posłów PiS, śledztwo w tej sprawie nie zostało wszczęte. Ona sama doczekała się przydomku „polska Mata Hari."
To był jednak ostatni raz, kiedy zasiadała w ławach poselskich. W kolejnej kadencji nie dostała się do Sejmu. Ale wciąz była znana, więc zaproponowano jej prowadzenie programu kulinarnego w pilskiej telewizji Express TV. – Nie miałem przyjemności z nią pracować. To nie było za moich czasów – mówi nam Jakub Wicher, kierownik produkcji telewizyjnej Express TV.
Kamil Ceranowski, redaktor naczelny Express TV mówi, że już nie pamięta z jakich powodów rozstano się z Renatą Beger. - To już dawno było - mówi. Nie wie jaka była oglądalność tych programów, bo nikt tego nie badał. - Jesteśmy lokalną telewizją - wyjaśnia. I dodaje, że na pewno program był dobrze rozreklamowany. - Pani Beger była znaną osobą, informacje o jej programie kulinarnym w naszej telewizji pojawiły się wielu serwisach - dodaje- Ceranowski.