Podczas dzisiejszego półtoragodzinnego wystąpienia Donald Trump zapewniał, że uniknięcie śmierci w niedawnym zamachu zawdzięcza szczególnej opiece Boga Wszechmogącego, który czuwa nad nim jako jedynym, „który może uratować kraj przed zagładą”.
Trump przekonywał, że jest w stanie „zatrzymać wojny jednym telefonem”, za to prezydent Joe Biden prowadzi Stany Zjednoczone wprost do III wojny światowej. Kandydat na prezydenta podkreślał konieczność zjednoczenia Amerykanów i zapewniał, że "kandyduje na prezydenta całej Ameryki, a nie połowy Ameryki".
Prezydent Joe Biden reaguje na przemówienie Trumpa. „Wszyscy wiemy, dokąd nas prowadzi”
"Amerykanie zobaczyli tego samego Donalda Trumpa, którego odrzucili cztery lata temu. Przez ponad 90 minut skupiał się na własnych pretensjach, bez planu zjednoczenia nas i poprawy życia ludzi pracy" - czytamy w oświadczeniu, które opublikował sztab Bidena.
Czytaj więcej
W ostatnim dniu konwencji republikańskiej w Milwaukee Donald Trump przyjął nominację swojej partii na kandydata w wyborach prezydenckich w USA i wygłosił przemówienie, które przejdzie do historii jako najdłuższy i najnudniejszy monolog w historii tego typu oracji.
Prezydent zauważa, że Trump podczas swojego wystąpienia nie zająknął się o Projekcie 2025 (programu następnej ewentualnej kadencji Trumpa, przygotowanego przez ultrakonserwatywną Heritage Foundation) - red.), "ale nadal z dumą obnosił się z najgorszymi ekstremizmami MAGA".