Islamista w Monachium. Czy terrorysta działał sam?

W 52. rocznicę ataku na izraelskich olimpijczyków samotny terrorysta zaatakował w okolicy konsulatu Izraela. Zdaniem Bilda to 18-letni Emrah I.

Publikacja: 05.09.2024 20:23

Policja oddała do zamachowca od 30 do 40 strzałów

Policja oddała do zamachowca od 30 do 40 strzałów

Foto: afp

Największy niemiecki dziennik odtworzył drogę zamachowca. Miał on przyjechać do stolicy Bawarii z sąsiedniej Austrii, z Salzburga. Pozostawał pod wpływem propagandy tzw. Państwa Islamskiego: materiały, które o tym świadczą, funkcjonariusze znaleźli późnym popołudniem w telefonie komórkowym terrorysty.

Uzbrojony w długą broń mężczyzna oddał w czwartek około godziny dziesiątej rano kilka strzałów w kierunku znajdującego się w okolicy izraelskiej placówki dyplomatycznej Centrum Badań nad Narodowym Socjalizmem (NS-Doku).

Czytaj więcej

Strzały w Monachium w pobliżu konsulatu Izraela. Policja zastrzeliła napastnika

Ochrona budynku odpowiedziała także używając broni palnej. W operacji wzięło udział ostatecznie pięciu funkcjonariuszy. Oddali oni od 30 do 40 strzałów. Ciężko ranny napastnik po niedługim czasie zmarł – oświadczył minister spraw wewnętrznych Bawarii, polityk konserwatywnej Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Joachim Herrmann. Zgon stwierdzono o 10:31.

Zdaniem władz wszystko wskazuje na to, że terrorysta działał sam

Starcie miało miejsce w okolicy Karolinenplatz w centrum historycznym Monachium. Policja zamknęła po nim znaczną część miasta. Nad bawarską stolicą unosił się helikopter. Jednak zdaniem władz wszystko wskazuje na to, że terrorysta działał sam.

Zamach z Solingen

– Naszym priorytetem była ochrona Konsulatu Generalnego Izraela – powiedziała federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, która wywodzi się z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD).

Niemieckie służby są szczególnie wyczulone po ataku nożownika w Solingen 23 sierpnia. 26-letni Syryjczyk Issa al-H. zabił wówczas trzy osoby, kilka innych ranił. Zamachowiec zdołał zbiec korzystając z zamieszania na miejskim festynie. Został jednak po kilkunastu godzinach schwytany.

Nie da się wykluczyć, że zamach był wyrazem nastrojów antyizraelskich

Być może pamiętne tamtej operacji władze Bawarii chciały mieć pewność, że zamachowiec nie przedostanie się do konsulatu Izraela. Stąd oddano do niego bezpośrednio tak dużą serię strzałów. Jak podały władze w Tel Awiwie, placówka dyplomatyczna była w środę zamknięta z powodu obchodów rocznicy tragedii sprzed 52 lat.

Nie da się wykluczyć, że zamach był wyrazem nastrojów antyizraelskich. Podobnie jak w wielu innych krajach europejskich, są one coraz silniejsze po rozpoczęciu akcji pacyfikacji Strefy Gazy z polecenia rządu Beniamina Netanjahu po ataku Hamasu na przygraniczne miejscowości izraelskie, w którym zginęło ponad tysiąc obywateli państwa żydowskiego.

Czytaj więcej

Atak nożownika w Niemczech. Kanclerz Scholz zapowiada więcej deportacji

Z uwagi na bliskość Centrum Badań nad Narodowym Socjalizmem (NS-Doku) początkowo rozważano także związek zamachowca ze skrajną prawicą. Ośrodek został utworzony w tzw. Brunatnym Budynku, siedzibie Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP) w Bawarii. Jak można przeczytać na stronie internetowej ośrodka, jego zadaniem jest badania źródeł nazizmu, który zrodził się właśnie w bawarskiej stolicy. Placówka „krytycznie” odnosi się do ruchu hitlerowskiego.

Skrajna prawica w Niemczech na fali

W minioną niedzielę po raz pierwszy w historii Republiki Federalnej partia skrajnej prawicy, Alternatywa dla Niemiec (AfD), wygrała wybory w jednym z landów, w Turyngii. Zdobyła tam 32,8 proc. głosów. Na jej czele stoi niezwykle kontrowersyjny były nauczyciel historii i WF Björn Höcke, który został oskarżony przez władze federalne o sięganie do haseł i gestów nazistowskich.

Także w przeprowadzonych 1 września w sąsiedniej Saksonii wyborach AfD uzyskało znakomity wynik (30,6 proc.), choć pozostaje on nieco gorszy od tego, jaki zaliczyła chadecka CDU.

Największy niemiecki dziennik odtworzył drogę zamachowca. Miał on przyjechać do stolicy Bawarii z sąsiedniej Austrii, z Salzburga. Pozostawał pod wpływem propagandy tzw. Państwa Islamskiego: materiały, które o tym świadczą, funkcjonariusze znaleźli późnym popołudniem w telefonie komórkowym terrorysty.

Uzbrojony w długą broń mężczyzna oddał w czwartek około godziny dziesiątej rano kilka strzałów w kierunku znajdującego się w okolicy izraelskiej placówki dyplomatycznej Centrum Badań nad Narodowym Socjalizmem (NS-Doku).

Pozostało 88% artykułu
Przestępczość
„Czuję się jak bin Laden”. Mężczyzna chciał wysadzić giełdę papierów wartościowych
Przestępczość
Brazylia: Eksplozje przed Sądem Najwyższym. Zamachowiec próbował wejść do budynku
Przestępczość
Chiny: Masakra w Zhuhai. Kierowca wjechał w tłum ludzi, 35 osób nie żyje
Przestępczość
Atak na kibiców z Izraela w Amsterdamie. Premier Holandii przerażony antysemityzmem
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Wielka akcja służb w Niemczech i w Polsce wymierzona w skrajnie prawicową grupę terrorystyczną