Wiceminister obrony w Sejmie: Wojsko ma prawo używać broni na granicy. I używa

- My dziś musimy jasno powiedzieć, że państwo musi stać po stronie żołnierzy - mówił w Sejmie wiceminister obrony Cezary Tomczyk, w czasie informacji na temat sytuacji na granicy Polski z Białorusią.

Publikacja: 13.06.2024 10:01

Cezary Tomczyk

Cezary Tomczyk

Foto: PAP/Paweł Supernak

arb

Tomczyk odnosił się do opisanej przez Onet sytuacji, w której — po oddaniu przez żołnierzy strzałów ostrzegawczych na granicy w związku z próbą naruszenia jej przez imigrantów — trzech żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową, a w czasie zatrzymania zostali zakuci w kajdanki. Dwóch z żołnierzy usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień - „Gazeta Wyborcza” pisze, że w sytuacji, w której strzały ostrzegawcze zostały oddane w ziemię, chodziło o rozproszenie imigrantów, nie doszło wtedy natomiast do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia żołnierzy.

Cezary Tomczyk o żołnierzach na granicy: Jeśli ktoś mówi, że wojsko nie może używać broni, kłamie

O całą sytuację opozycja pytała w Sejmie rząd. Na pytania odpowiadał wiceminister Tomczyk.

- My dziś musimy jasno powiedzieć, że państwo musi stać po stronie żołnierzy — stwierdził.

Czytaj więcej

Były szef BBN o zakuciu żołnierzy w kajdanki: Byłem zszokowany

- Dlatego wobec tego co się stało zmienimy przepisy w taki sposób, aby wzmocnić pozycję żołnierza, aby żołnierz nigdy nie miał wątpliwości co do użycia broni na granicy, gdy broni jej nienaruszalności, kiedy broni życia swojego lub życia swoich kolegów — dodał.

- Żołnierz ma prawo użyć broni na granicy. I używa tej broni. Jeżeli ktoś uważa inaczej to jest po prostu kłamcą. Mówią o tym statystyki, mówią o tym fakty — zapewnił.

Strefa buforowa na granicy Polski z Białorusią

Strefa buforowa na granicy Polski z Białorusią

PAP

Nawiązując do sytuacji na granicy Tomczyk zwrócił uwagę, że żołnierzami są nie tylko żołnierze z zarzutami, ale też żołnierze Żandarmerii Wojskowej, którzy przeprowadzili interwencję w tej sprawie i dowódca zgrupowania, który podjął decyzję, że sprawa ma być wyjaśniona.

Cezary Tomczyk do PiS: To wy uchwaliliście przepisy, które dziś obowiązują żołnierzy na granicy

Zwracając się w stronę posłów opozycji Tomczyk mówił, że chciałby, aby jej przedstawiciele „nigdy nie podejmowali spraw, które dotyczą bezpieczeństwa państwa w sposób polityczny”. - Wasze informacje są wykorzystywane dziś przez trolle rosyjskie — dodał. 

- Żołnierze, którzy są na granicy działają w imieniu państwa polskiego i mają pełne wsparcie polskiego rządu oraz resortu obrony. Jeśli chodzi o działania Żandarmerii Wojskowej zabrakło w tej sprawie wrażliwości. Dlatego zmieniamy przepisy. Ale musimy to też powiedzieć - żołnierze, którzy dziś są na granicy działają na podstawie przepisów, które wy uchwaliliście w Ustawie o obronie ojczyzny. To my je dziś zmieniamy, by zwiększyć bezpieczeństwo żołnierza — mówił też Tomczyk zwracając się do polityków PiS.

- Żołnierz ma prawo użyć broni, gdy broni granicy państwowej, życia swojego i swoich kolegów i nie może się wahać - podkreślił. 

Tomczyk odnosił się do opisanej przez Onet sytuacji, w której — po oddaniu przez żołnierzy strzałów ostrzegawczych na granicy w związku z próbą naruszenia jej przez imigrantów — trzech żołnierzy zostało zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową, a w czasie zatrzymania zostali zakuci w kajdanki. Dwóch z żołnierzy usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień - „Gazeta Wyborcza” pisze, że w sytuacji, w której strzały ostrzegawcze zostały oddane w ziemię, chodziło o rozproszenie imigrantów, nie doszło wtedy natomiast do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia żołnierzy.

Pozostało 83% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne
Polityka
Polityczny desant na Totalizator Sportowy. Borys Budka: To tylko jedna spółka