Tego jeszcze nie osiągnęło wiele czołowych zachodnich demokracji, w tym Francja i Hiszpania. Na czele Meksyku po raz pierwszy staje kobieta.
Kim jest Claudia Sheinbaum?
– To jest wielkie zwycięstwo nas wszystkich. Nie zawiodę was – powiedziała w noc wyborczą Sheinbaum do Meksykanek. W kraju, gdzie codziennie ofiarą przemocy domowej pada kilkadziesiąt kobiet, trzeba mówić o prawdziwej rewolucji obyczajowej. Tym bardziej że pani prezydent odstaje od swoich poprzedników także pod innym względem: pochodzi z rodziny żydowskiej. Jej dziadkowie po stronie matki uciekli do Meksyku przed Holokaustem z Bułgarii, a po stronie ojca z Litwy.
Sheinbaum, na którą w minioną niedzielę głos oddało prawie 60 proc. wyborców, od młodości angażowała się równolegle w działalność polityczną i pracę naukową. Doktorat z fizyki uzyskała na prestiżowym uniwersytecie Berkeley w Kalifornii. W 2018 roku została burmistrzem miasta Meksyk, gdzie udało jej się obniżyć o 51 proc. liczbę zabójstw. Była też sekretarzem ds. środowiska.
Wielką karierę polityczną zawdzięcza odchodzącemu prezydentowi Andres Manuelowi Lopez Obrador (AMLO). Zostawia jej jednak niełatwy spadek, tym bardziej że populistyczny, lewicowy przywódca jest zapatrzony w siebie i raczej nie wycofa się w życie prywatne, jak zapowiada. Od tego, czy nowa prezydent będzie wierna lewicowej ideologii czy raczej naukowemu pragmatyzmowi, będzie zależeć los kraju.