W minionym roku o prawo do azylu w krajach UE zwróciło się 1,14 miliona osób - wynika z raportu Europejskiej Agencji ds. Azylu. Listę tradycyjnie już otwierają Syryjczycy i Afgańczycy, ale na trzecim miejscu niespodziewanie znaleźli się Turcy. Ich liczba tylko w ciągu roku skoczyła o 85 proc.
Tak dużej ilości osób starających się o ochronę w krajach UE nie widziano od wielkiego kryzysu migracyjnego w 2015 i 2016 r. W tamtych dwóch latach o azyl wystąpiło łącznie 2,5 mln osób. Wówczas gospodarka Wspólnoty była jednak w znacznie lepszym stanie, niż jest to obecnie. Dlatego kanclerz Merkel zadeklarowała, że otwiera granice dla uciekinierów.
Czytaj więcej
Co najmniej 800 cudzoziemców zalegalizowanych w Polsce przez dwie grupy przestępcze zniknęło z kraju. Organizatorzy w dwa lata zarobili ponad 4 mln zł.
Marazm gospodarczy nie pomaga imigrantom
Dziś sytuacja jest jednak odmienna. Większość krajów Unii notuje marazm ekonomiczny. I nawet, jeśli w wielu sektorach gospodarki brakuje rąk do pracy, panuje powszechna niechęć do przyjmowania cudzoziemców, w szczególności z krajów zamorskich.
Dodatkowym problemem jest wojna na wschodzie: w Unii osiedliło się 4,5 mln Ukraińców, którzy automatycznie otrzymują prawo pobytu i pracy. Dlatego nie są brani pod uwagę w statystykach osób starających się o azyl.