Piątka obywateli USA odbywa kary za rzekome szpiegostwo i współpracę z wrogimi siłami. Są to osoby mające rodzinne więzi z Iranem, które aresztowano po przybyciu do kraju. W jednym przypadku osiem lat temu. Przeniesieni zostali już z więzienia do aresztu domowego i odzyskają wolność w chwili, gdy cała suma 6 mld dol. zostanie przekazana na konta irańskich władz. Dodatkowo USA zwolnią piątkę Irańczyków odbywających kary więzienia.
– Pieniądze te są objęte sankcjami nałożonymi na irańskie fundusze za dostawy ropy do Korei Południowej – tłumaczył Biały Dom, odpierając zarzuty polityków republikańskich, że administracja Bidena finansuje irański terroryzm na Bliskim Wschodzie. Waszyngton wyłącza jedynie całą sumę z reżimu sankcji i cała operacja nie będzie kosztować amerykańskiego podatnika ani centa.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone dążą do tego, by Iran zaprzestał dostaw dronów do Rosji i są gotowe złagodzić nałożone wcześniej sankcje.
– Będziemy w dalszym ciągu egzekwować wszystkie nasze sankcje i zdecydowanie będziemy przeciwstawiać się destabilizującym działaniom Iranu – zapewniał Antony Blinken, mówiąc, że porozumienie w sprawie więźniów jest wyjątkiem, który potwierdza niezmienność kursu wobec Iranu.
Biden nie chce kryzysu na Bliskim Wschodzie
Formalnie tak jest. Waszyngton ma nadal nadzieję, że uda się rozwiązać problem rozwoju potencjału atomowego państwa ajatollahów. Zawarte w tej sprawie porozumienie międzynarodowe znane pod akronimem JPCOA z 2015 r. zakładało zniesienie sankcji w zamian za rezygnację Iranu z dążenia do konstrukcji broni jądrowej. Trzy lata później Donald Trump uznał, że porozumienie jest bezwartościowe i USA wycofały się z niego. Iran zintensyfikował wzbogacanie uranu i – jak twierdzą eksperci – jest w stanie wyprodukować ładunek jądrowy w ciągu niespełna roku. Administracja Bidena próbowała reanimować porozumienie, ale Teheran postawił warunki nie do zaakceptowania.