Pieskow przekonywał we wtorek w rosyjskich mediach, że rozmowa będzie dotyczyła relacji dwustronnych, współpracy gospodarczej oraz wymiany kulturalnej pomiędzy krajami. Wspominał nawet, że ostatnio Chór Aleksandrowa „wyśmienicie” wystąpił w Pjongjangu.
Czy Rosji zależy na dostawach północnokoreańskiej broni i amunicji
Trudno jednak uwierzyć w to, że ze swoją pierwszą od wybuchu pandemii koronawirusa wizytą zagraniczną Kim udał się do Rosji po to, by omawiać występ rosyjskiego chóru. Dopytywany przez dziennikarzy rządowych rosyjskich mediów rzecznik Kremla przyznał, że „nie wszystkie tematy rozmów są jawne”.
W Waszyngtonie twierdzą, że Rosji zależy na dostawach północnokoreańskiej broni i amunicji, grożą władzom obu państw kolejnymi sankcjami. W zamian, jak podawał ostatnio dziennik „The New York Times”, powołując się na rozmówców w amerykańskim wywiadzie, Korei Północnej zależy na rosyjskich technologii satelitarnych oraz technologiach związanych z atomowymi okrętami podwodnymi.
– Korea Północna ma bardzo dużo pocisków kalibru 122 i 152 mm, które pasują do systemów rosyjskich/radzieckich. W lipcu minister obrony Siergiej Szojgu odwiedzał Pjongjang. Po tej wizycie Kim Dzong Un odwiedził fabryki wojskowe i wezwał do przyśpieszenia produkcji amunicji. Nie wykluczałabym, że przywódca Korei Północnej faktycznie „przywiezie” do Rosji tę amunicję – mówi „Rzeczpospolitej” Anna Maria Dyner, analityczka PISM. – W zamian Kim Dzong Un ma całkiem sporo żądań. Koreańczycy oczywiście wszystkiego nie dostaną, ale rosyjsko-północnokoreańska współpraca wojskowo-techniczna może się zwiększyć. Nie sądzę, by Rosjanie zgodzili się podzielić z Koreą Północną technologiami swoich rakiet balistycznych czy atomowych okrętów podwodnych. Rosja nigdy nikomu nie przekazywała takich technologii. Nie można jednak wykluczać współpracy w sektorze energetyki, w tym energetyki jądrowej czy transferów żywności – twierdzi. W podróży przywódcy Korei Północnej towarzyszą m.in. dowódcy wojskowi. Na peron odprowadzała go siostra Kim Jo Dzong, odpowiedzialna za propagandę i agitację. To ona w styczniu zapewniała, że Korea Północna „będzie w jednym okopie z armią i narodem Rosji”.
Kto daje Rosji broń?
Wystarczy spojrzeć na poszczególne wyniki głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, by stwierdzić, że wiele krajów, jeżeli otwarcie nie popierają, to powstrzymują się z krytyką zbrodniczej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. W lutym 141 ze 193 krajów świata poparło rezolucję, w której wzywa się Rosję do natychmiastowego opuszczenia terytorium Ukrainy. Oprócz Korei Północnej i Rosji przeciwko głosowały jedynie Erytrea, Białoruś, Mali, Nikaragua i Syria. Ale sporo się wstrzymało w tej sprawie, m.in. Chiny, Indie, Iran, Kazachstan, Wietnam, Pakistan, Algeria i ponad 20 innych państw. Wśród krajów, które nie przejmują się losem Ukrainy, są też takie, które wspierają Rosję Putina militarnie. I chodzi nie tylko o Koreę Północną.