Trzeba było przez 50 minut słuchać przemówienia Niemki w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, aby się dowiedzieć, jaką drogę szykuje ona dla naszego wschodniego sąsiada. Ale gdy już podjęła ten temat, zrobiła to ambitnie. – Przyszłość Ukrainy, Mołdawii, Bałkanów Zachodnich leży w Unii. Wiem też, jak wiele osób w Gruzji marzy o przystąpieniu do Wspólnoty – przyznała. Jej zdaniem będzie to „dokończenie” budowy jedności europejskiej.
Czytaj więcej
UE rozpoczyna śledztwo antydumpingowe w sprawie chińskich samochodów elektrycznych. Bruksela chce przed wyborami europejskimi pokazać, że chroni unijnych producentów.
Ale poprzeczka dla nowych krajów kandydackich ma być postawiona wysoko. Chodzi w szczególności o rządy prawa. Zdaniem von der Leyen to jest „spoiwo”, które zapewnia jedność Unii. Dlatego, czego trudno nie uznać za ostrzeżenie pod adresem władz w Warszawie, nie może być mowy o przekazaniu „środków wniesionych przez europejskich podatników” (Fundusz Odbudowy), dopóki kraje, które zobowiązały się do przywrócenie praworządności, nie wypełnią swoich obietnic. Szefowa europejskiej egzekutywy wymieniła tu m.in. niezależność sądów czy wolność pracy dziennikarskiej.
Otwarcie unijnych traktatów
Wielu ekspertów uważa, że Bruksela, a jeszcze bardziej kanclerz Merkel zrobiła błąd, tolerując przez lata budowę przez Viktora Orbána „nieliberalnej demokracji”. Jego ugrupowanie Fidesz pozostawało częścią Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Ale jeśli faktycznie unijna centrala żałuje spóźnionej reakcji, to tego błędu nie zamierza powtórzyć w stosunku do znacznie większego kraju: Ukrainy. Von der Leyen zapowiedziała, że od tej pory doroczny raport o przestrzeganiu rządów prawa w UE obejmie także i ukraińskie państwo, podobnie jak i inne kraje kandydackie.
Zdaniem przewodniczącej KE większa Unia nie musi oznaczać Unii mniej sprawnej. Wskazuje ona, jaka wiele udało się osiągnąć w niemałym przecież gronie obecnych 27 państw członkowskich. To na przykład wspólny system szczepień przeciw covidovi, nałożenie wielu pakietów sankcji na Rosję czy uzgodnienie Funduszu Odbudowy po pandemii.