Na początku listopada „Rzeczpospolita" jako pierwsza pisała, że PiS poważnie rozważa nową inicjatywę legislacyjną, która miałaby posłużyć do odblokowania środków. W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki przyznał – w trakcie wizyty w Wojskowych Zakładach Lotniczych Nr 2 S.A. w Bydgoszczy – że unijne środki wzmocnią polską suwerenność. Dodał też, że jest gotów tłumaczyć to każdemu – również grupom w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Z kolei w ubiegłym tygodniu w Brukseli pojawił się z pierwszą wizytą nowy minister ds. europejskich, Szymon Szynkowski vel Sęk. Wizyta nie przyniosła żadnego przełomu, a sam minister w jej trakcie tłumaczył, że celem rozmów było „skonkretyzowanie” przestrzeni dialogu z Komisją Europejską.
Chociaż Szynkowski vel Sęk miał przedstawić gotowość do rozmów i prezentacji nowej propozycji ze strony Polski, to żadne nowe konkrety nie padły
Co wydarzy się w kolejnych dniach? Jak wynika z naszych informacji, kluczowe w wizycie Szynkowskiego vel Sęka oraz w całym procesie jest to, że rząd oczekuje, że Komisja Europejska wskaże bardzo konkretnie – wprost w formie zapisów legislacyjnych – sposób wykonania kamieni milowych.
Czytaj więcej
Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej był pytany na konferencji prasowej czy Solidarna Polska pozostanie w koalicji rządzącej jeśli nie poprze kompromisu rządu z KE ws. wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy. W odpowiedzi stwierdził, że "dziś potrzebne są wszystkie środki".